Po rejestracji w urzędzie stanu cywilnego zaprosiliśmy krewnych i przyjaciół do restauracji, gdzie zamówiliśmy mały bankiet. Nie oszczędzaliśmy na fotografie, bo to wspomnienia na długie lata.

Fotograf obiecał przesłać nam wszystkie zdjęcia na pendrive w ciągu półtora miesiąca. Nie poganiałyśmy go, bo zdawałyśmy sobie sprawę, że obróbka wysokiej jakości wymaga czasu.

Po bankiecie w restauracji moja teściowa z jakiegoś powodu poprosiła o kontakty do fotografa. Nie skupiałam się na tym. Ma młodszą córkę — może też przygotowuje się do ślubu...

Poza tym w takim dniu mój mózg był wyłączony — po prostu cieszyłam się ślubem i żyłam każdą szczęśliwą chwilą. Przypomniałam sobie o tej sytuacji, dopiero gdy pojechaliśmy odwiedzić teściową.

To były jej urodziny. Od ślubu minęły dwa miesiące. Mieliśmy już nasze zdjęcia. Wszystkie były w formacie elektronicznym i już zdecydowaliśmy, które wydrukować.

Moja teściowa również wydrukowała zdjęcie ślubne i umieściła je w ramce. Ale był jeden niuans — nieobecność panny młodej. Mam na myśli mnie.

Pamiętam dokładnie, że zdjęcie robiłam z mężem. On nie ma tego samego zdjęcia, na którym jest sam. To zdjęcie jest z urzędu stanu cywilnego i nie byliśmy tam fotografowani osobno.

Teściowa, jak się okazało, poszła do fotografa i poprosiła o wycięcie mnie. Swoją pracę wykonał perfekcyjnie — nie da się tego nawet zauważyć. Gdybym nie wiedziała, że sfotografowano nas razem, nie uwierzyłabym, że to Photoshop.

Mój mąż dopiero po chwili zorientował się, co się stało. Przecież tak naprawdę nie oglądał zdjęć. Jest tam i to jest w porządku.

Ale widziałam wszystko ze szczegółami, więc nie dałam się nabrać. W tamtej chwili chciało mi się płakać. Byłam tak zraniona, że nawet nie potrafię tego opisać słowami.

Powiedziałam jej, że nie czuję się dobrze i poszłam do domu. Nie mogłam dłużej przebywać w jej towarzystwie. W domu opowiedziałam wszystko mężowi, przełykając łzy.

Sam mąż był zszokowany wybrykiem mamy. Oczywiście nie spodziewał się tego po niej. Co więcej, pokazałam mu oryginał i był przekonany, że miałam rację.

Od tamtej pory nie mam ochoty kontaktować się z teściową. Myślę, że ona wie, dlaczego wtedy wyszłam.

Popularne wiadomości teraz

Czy Anna Powierza pojawi się w serialu „M jak miłość”? Aktorka zabrała głos w tej sprawie

Tancerz powinien mieć nienaganną sylwetkę, prawda? Ten mężczyzna kompletnie temu przeczy, a mimo to jest znakomity w tym, co robi

Prosty sposób na załatanie dziury w ubraniach bez użycia igły i nici. Mało kto wie o tym triku

Para miała wyjątkowe dziecko o nieziemskich oczach

Pokaż więcej

Jak można być tak obłudną i wredną kobietą? Dlaczego ona to robi? Po tym naturalnie nie chcę znaleźć z nią wspólnego języka i nawiązać relacji. Ma wszystkie zdjęcia beze mnie.

Żadne z nich nie jest w oryginalnej formie. Najwyraźniej od początku postanowiła postawić na mnie krzyżyk i wymazać z pamięci.

Cóż, dokonała wyboru, a ja po prostu muszę to znosić. I nie wiem, co ją skłoniło do takiego czynu, bo wcześniej miałyśmy całkiem normalne relacje.