Kiedy latem przyjeżdżałem w znajome miejsca, wszystkie dziewczyny były moje. Wokół mnie było tyle pięknych dziewczyn, że aż miło było patrzeć.

Pamiętam wiele zauroczeń, ale żadne z nich nie doprowadziło do niczego poważnego. Dobrze się bawiliśmy, ale nic więcej.

Nie obiecywałem im, że to będzie trwało całe życie. Obiecałem sobie, że nie ożenię się przed trzydziestką.

Ale wtedy poznałem ją. Była tak piękna, że zaniemówiłem. Była rzemieślniczką, można powiedzieć, że była doskonałą gospodynią. Dlatego wiele osób ją podziwiało.

Ale ona wszystkich odpierała, nie była nikim zainteresowana. Postanowiłem więc spróbować do niej podejść.

Myślałem, że jestem wyjątkowy i jak tylko zacznę okazywać jej uwagę, od razu się rozpłynie. Ale Agnieszka nie była jedną z tych kobiet, które mdlały na mój widok i nawet moje zaloty nie pomagały.

Cały rok do niej chodziłem, a ona mnie odrzucała. Ale pewnego dnia uległa mojej presji. Rozpoczęliśmy związek, który trwał bardzo długo.

Byłem trochę ostrożny, ponieważ nie chciałem mieć rodziny. Pomyślałem o tym i zdecydowałem, że powinienem odejść, bałem się, dokąd nas to zaprowadzi, ale Aga powiedziała mi, że jest w ciąży, a to oznaczało tylko jedno — musiałem się z nią ożenić.

Więc pojechaliśmy się pobrać. Dzieci rodziły się jedno po drugim. Teraz mam dwóch synów i żonę.

Agnieszka była wspaniałą żoną, bardzo mnie kochała. Ja nie byłem najlepszym mężem. Więc moje przygody nigdy się nie skończyły, a Agnieszka siedziała w domu, dużo płakała i była o mnie zazdrosna.

Za każdym razem mówiłem, że to ostatni raz, ale jak tylko zobaczyłem piękną dziewczynę, byłem bezbronny. Pamiętam tę historię.

Dostałem vouchery nad morze, zabrałem kolegę i pojechaliśmy tam razem. Zdjąłem obrączkę i schowałem ją daleko, żeby mieć romanse w kurorcie.

Nie zliczę, ile ich wtedy miałem. Aga coś wyczuła i postanowiła pójść za mną. Widziała, jak chodzę w lewo i w prawo.

Popularne wiadomości teraz

Historia górnika, którego odnaleziono żywego 17 lat po zawaleniu się kopalni

Wróbel wpadł do okna, do mieszkania lub domu. Co oznacza ten znak

Adam Strycharczuk pogrążony w smutku i żałobie. Właśnie poinformował fanów, że pożegnał jedną z najbliższych osób w życiu

Nad większością Polski gwałtowna pogoda. IMGW wydało ostrzeżenia, trzeba spodziewać się ostrych burz

Pokaż więcej

Odwróciła się i pojechała z powrotem do domu. Wróciłem z wakacji i nasze małżeństwo trwało jeszcze kilka miesięcy.

Pewnego dnia wszedłem do mieszkania i nikogo tam nie było. Agnieszka zabrała dzieci, meble i dywany. Zostawiła tylko kartkę: "Nie mogę tak dalej, odchodzę".

Wtedy zrozumiałem, że bardzo ich kocham i boję się ich stracić. Może nie chciałem zakładać rodziny, ale teraz byli mi bardzo bliscy.

Zacząłem namawiać żonę, żeby mi wybaczyła i wróciła do mnie. Powiedziałem jej, że to się więcej nie powtórzy, ale żona powiedziała, że mi nie wybaczy i nie wróci.

Moi synowie są już dorośli, sami mają dzieci. Nigdy nie wróciliśmy do siebie z Agnieszką. Później znalazła męża, a ich małżeństwo wciąż trwa.

Teraz jestem samotny. Tak to się dzieje, że nie chcę już widzieć kobiety w pobliżu. Miałem w życiu wystarczająco dużo przygód.