Niedawno w życiu mojej szwagierki zaszła zmiana, rozwiodła się z mężem i nie chciała mieszkać z rodzicami, zaczęła prosić o zamieszkanie w mieszkaniu mojego męża, ponieważ mamy dwupokojowe mieszkanie, bez dzieci, jest wystarczająco dużo miejsca dla wszystkich.

Szwagierka obiecała, że pomieszka tylko kilka miesięcy, zaoszczędzi na czynsz, a potem się wyprowadzi. Wcześniej nie miała żadnych oszczędności.

Dlaczego szwagierka nie pojechała do rodziców? Ponieważ pokłóciła się z matką. Teściowa nie akceptowała jej mężczyzny i prosiła córkę, by za niego nie wychodziła.

Ale ona jej nie posłuchała i zrobiła swoje. Teściowa nie chciała nawet iść na ślub córki i od tego dnia nie komunikują się ze sobą. Tymczasem szwagierka upiera się, że mimo wszystko miała rację i nie ma znaczenia, że ostatecznie się rozwiodła.

Minęło kilka dni, odkąd siostra mojego męża się wprowadziła, ale nie podoba mi się mieszkanie z nią. Jest młodsza od mojego małżonka, ale stara się wszystkich sobie podporządkować.

- Dlaczego jest taki bałagan? Niech Ola zacznie sprzątać! - powiedziała szwagierka do męża.

- W weekend zrobiłam generalne porządki w domu i jest czysto.

- Ale bałagan! To jest czyste?!

- Dokładnie to, czego potrzebujemy.

Mój mąż nic nie powiedział, po cichu poszedł do swojego pokoju. Potem poszłam do niego, a on przeprosił za siostrę i poprosił mnie o cierpliwość.

- Właśnie rozwiodła się z mężem. Teraz jest jej ciężko.

I wtedy zaczęłam coraz częściej zauważać, że moja szwagierka dostosowuje wszystko w mieszkaniu do siebie. Przestawia rzeczy i meble według swoich potrzeb. Próbuje rządzić mną i moim mężem. W naszym własnym mieszkaniu!!!

Pewnego dnia wróciłam do domu z pracy i zobaczyłam, że wszystko w mieszkaniu zostało przestawione. Nawet telewizor został przeniesiony na drugą ścianę. Natychmiast zapytałam małżonka, o co chodzi.

- Czy twoja siostra w ogóle poprosiła o pozwolenie na zmianę miejsca? Jak mogła to zrobić sama?

- Pomogłem jej. Wyszedłem z pracy w porze lunchu, żeby zmienić wystrój mieszkania.

- Nie podoba ci się? - zapytała moja szwagierka.

- Wszystko mi się nie podoba. 

- Powinnam była zapytać cię o zdanie? To mieszkanie mojego brata, a ty jesteś obca!

- Jestem żoną twojego brata. I to też jest moje mieszkanie! A ty jesteś tylko gościem. Więc albo mnie posłuchaj, albo wynoś się, gdzie chcesz!

Mój mąż po raz kolejny poszedł do innego pokoju, pokazując swoim wyglądem, że nie zamierza uczestniczyć w naszym konflikcie. Byłam oburzona takim zachowaniem jego siostry.

Po tym powiedziałam, że jeszcze jeden wybryk szwagierki i nie będzie tu więcej mieszkać, bo nie zamierzam tolerować takiego zachowania. Mąż zaczął potem rozmawiać z siostrą.

I jak na razie szwagierka nadal mieszka w naszym mieszkaniu, ale już nie jest niegrzeczna i nie zachowuje się prowokująco. Najwyraźniej mój mąż miał z nią dobrą rozmowę. Na szczęście nasze mieszkanie jest teraz ciche!