Moja matka nigdy nie mówiła mi o moim ojcu, ale raz powiedziała mi, że ma własną rodzinę i dzieci. Mój ojciec wie, że jestem jego synem, ale nie dba o mnie.

Z mamą i babcią przeprowadzaliśmy się wiele razy, myśląc, że w nowym miejscu będzie nam się żyło znacznie lepiej, ale niestety tak się nie stało.

Z każdą przeprowadzką nasza sytuacja stawała się coraz gorsza. Ciężko było znaleźć normalną pracę i zarobki w nowych miastach.

Dlatego zacząłem pracować od szesnastego roku życia, nie mogłem uczyć się w szkole, ponieważ moja głowa była zawsze zajęta myśleniem o tym, jak mogę zarobić więcej pieniędzy.

Po ukończeniu ósmej klasy przygarnęła mnie siostra babci. Nie mieli własnych dzieci, ale mieli własne mieszkanie w stolicy, więc przyjęli mnie jak rodzonego syna. Zaczęli kupować mi nowe rzeczy, pomogli mi nawet dostać się do szkoły wyższej.

Z powodu życia z matką i babcią byłem bardzo chudy, jadłem bardzo mało. Ale moja nowa babcia zaczęła mnie bardzo dobrze karmić, z czasem zacząłem nawet uprawiać sport, aby stać się zdrowym mężczyzną. Byłem głównym spadkobiercą.

Poświęcili mi całe swoje życie, prosząc, tylko abym dobrze się uczył. Z czasem pomogli mi w studiach, a potem w pracy.

Na uniwersytecie poznałem dobrą dziewczynę, od razu się zaprzyjaźniliśmy, a potem byliśmy w związku. Poświęciłem jej cały swój czas, ale nie zapominałem o nauce i sporcie.

Moi dziadkowie byli zdecydowanie przeciwni temu, że byłem w związku. Babcia zabroniła mi się z nią spotykać, każąc mi się lepiej uczyć. Kiedyś powiedziała mi, że moja Kasia jest ze mną tylko dlatego, że mam mieszkanie.

Byłem wtedy bardzo zły i na następnym spotkaniu z Kasią zapytałem ją, czy jest gotowa mieszkać ze mną w akademiku, na co odpowiedziała, że jest gotowa, ponieważ ludzie żyją spokojnie w akademikach.

Tego wieczoru babcia postawiła mi warunki: albo rozstaję się z Kasią i nadal mieszkam na wszystkim, co gotowe, albo kontynuuję związek, jednocześnie opuszczam mieszkanie i zostaję wypisany z testamentu.

I teraz nie wiem, co robić i jak postępować w tej sytuacji.

W końcu nie mam pieniędzy na własne mieszkanie, w akademiku nie ma wolnych pokoi, a bardzo kocham Kasię i chcę z nią być.