Zanim więc wynajmiesz swoje mieszkanie osobom, które znasz, zastanów się, jak może się to dla ciebie skończyć.

U mnie zaowocowało to fatalnym stanem mieszkania po lokatorach i utratą znajomych — mówi mi koleżanka.

Moja znajoma wcześnie straciła męża i odziedziczyła po nim dwa mieszkania. W największym mieszkaniu nadal mieszkały dzieci przyjaciółki (studiowały na uniwersytecie i chciały mieszkać oddzielnie od matki), ale postanowiła wynająć drugie mieszkanie, aby zdobyć trochę pieniędzy.

Przyjaciółka odmówiła wynajęcia pośrednika, ponieważ nie chciała wydawać dodatkowych pieniędzy. Ta oszczędność przyniosła jej negatywne konsekwencje.

Zaczęła dzwonić do wszystkich swoich przyjaciół, znajomych i krewnych, pytając każdego z nich, czy nie potrzebuje mieszkania.

W krótkim czasie znalazła najemców. Okazało się, że wieloletnia przyjaciółka potrzebowała mieszkania. Wraz z rodziną (mężem i małym dzieckiem) wprowadziła się do mieszkania przyjaciółki.

Jak rozumiesz, nie sporządzili umowy, ponieważ byli dobrymi ludźmi, nie zrobiliby nic złego. Omówili tylko miesięczną kwotę płatności, a po podjęciu wspólnej decyzji Roksana zostawiła im klucze i wyszła.

- Byłam szczęśliwa, gdy dowiedziałam się, że w mieszkaniu będą mieszkać ludzie, których znam! Płacili co miesiąc, wszystko było w porządku, nie było żadnych problemów. Ale to nie trwało długo, po kilku miesiącach wszystko się zmieniło — powiedziała mi Roksana.

Potem lokatorzy zaczęli mówić jej przyjaciółce, że mają problemy finansowe, że ich pensje są opóźnione, że prosili o przesunięcie dnia płatności, a potem doszło do tego, że płatność została przesunięta na następny miesiąc.

I tak to się ciągnie do dziś. Niedawno Roksana dowiedziała się, że jej lokatorka została zwolniona z pracy. Jedyne, za co płacą, to media.

Ale to nie wszystko. Niedawno Roksana postanowiła odwiedzić mieszkanie swoich znajomych i była przerażona tym, co zobaczyła.

Dom nie był posprzątany, rzeczy były porozrzucane. Ale przyjaciółka nie powiedziała nic lokatorce, postanowiła milczeć, aby nie pogarszać sytuacji.

Przyjaciółka nie wie, co zrobić w takiej sytuacji. Współczuje rodzinie znajomych, bo mają ewidentne problemy finansowe, ale z drugiej strony nie chce wynajmować mieszkania za darmo, bo znajomi wiele razy opowiadali jej historie o tym, że nie odzyskali pieniędzy.

Słyszałam też wiele razy, że nie powinno się robić interesów z przyjaciółmi, gdy w grę wchodzą pieniądze, bo można skończyć bez przyjaciół i bez pieniędzy.