Romek i ja pobraliśmy się dwa lata temu. On ma tylko mamę, ale ja mam rodziców i młodszego brata.

Moja teściowa mieszka w dwupokojowym mieszkaniu, a moi rodzice również mieszkają w dwupokojowym mieszkaniu.

Ale Romek i ja od razu zdecydowaliśmy, że będziemy mieszkać osobno. Chociaż teściowa zaproponowała nam, żebyśmy zamieszkali u niej, od razu odmówiliśmy.

Półtora roku temu zmarła moja babcia. Moja mama i jej brat odziedziczyli mieszkanie po babci. Mój wujek ma dwójkę dzieci.

Kiedy trzeba było zdecydować, co zrobić z mieszkaniem, mama i wujek skonsultowali się i postanowili na razie wynająć mieszkanie.

W mieszkaniu zamieszkali lokatorzy. Dwa miesiące przed naszym ślubem wyprowadzili się.

Poprosiłam mamę, żeby dogadała się z wujkiem, żebyśmy od tej pory mogli wynajmować to mieszkanie.

Wujka to nie obchodziło, dopóki dostawał pieniądze. Mama natychmiast zrezygnowała ze swojej części czynszu.

- Po prostu zapłać za media, proszę, to wszystko. I zbieraj pieniądze. Może uda ci się kupić mieszkanie z kredytem hipotecznym. Może uda ci się kupić to mieszkanie! - powiedziała mi mama.

Teściowa wiedziała, że będziemy mieszkać w mieszkaniu, które należało do mamy i wujka, ale nie wiedziała, że płacimy czynsz za mieszkanie. Opłacaliśmy wszystkie media i przelewaliśmy pieniądze na kartę wujka.

Postanowiliśmy nie spieszyć się z dziećmi. Chcieliśmy najpierw kupić własne mieszkanie. Dlatego nie kupowaliśmy nic dodatkowego i oszczędzaliśmy na wszystkim.

Ale teściowa nigdy nie dawała nam spokoju. Zawsze pytała: dlaczego nie macie dzieci?

- Dlaczego jesteś taka blada? Nie mdli cię? Może jednak jesteś w ciąży? Myślę, że przybrałaś na wadze! Musisz być w ciąży! - moja teściowa od czasu do czasu zadawała mi pytania.

Za każdym razem, gdy teściowa nas odwiedzała, ponownie poruszała temat dzieci. Potem odwiedził nas mój wujek, tak jak odwiedzała nas teściowa. Jego karta straciła ważność i przyszedł odebrać pieniądze.

Kiedy teściowa się o tym dowiedziała, powiedziała:

- Więc płacicie za to mieszkanie?

- Tak, płacimy! Płacimy za media i czynsz mojemu wujkowi!

- Jak to? Przecież to twój krewny!

- W porządku! Mieszkanie nie jest nasze. I tak musielibyśmy je wynająć!

- Teraz rozumiem, dlaczego nie macie dzieci! - powiedziała moja teściowa. Zadzwoniła do mojej mamy i zaczęła ją besztać.

- Rodzice powinni pomagać swoim dzieciom! Ale ty bierzesz pieniądze od własnej córki! Myślałam o tobie lepiej! Już rozumiem, dlaczego jeszcze nie zostałyśmy babciami.

A mama powiedziała:

- Pomagam dzieciom, jak tylko mogę. Nie biorę czynszu! A mój brat nie musi pomagać mojej córce! Jak ty pomogłaś mojej córce i swojemu synowi?

W każdym razie nasi rodzice się pokłócili. Teściowa zaproponowała, żebyśmy się do niej wprowadzili.

- Mam wolny pokój w mieszkaniu! I mogę ci pomóc z dzieckiem!

Ale mój mąż i ja od razu odmówiliśmy. Woleliśmy płacić pieniądze, ale mieszkać osobno i być całkowicie niezależni.