Krzyczałam, że w tym wieku mama powinna zostać babcią i że strasznie się za nią wstydzę.

- Co ty sobie myślałaś, zachodząc w ciążę w wieku 37 lat?! - Krzyczałam na mamę jak wariatka.

Mama słuchała mnie w milczeniu i płakała. A ja głośno trzasnęłam drzwiami i wybiegłam z domu.

Minęło wiele lat, a ja nadal strasznie wstydzę się swojego czynu. Kiedy moja mama była w ciąży, cały czas ją denerwowałam i doprowadzałam do płaczu.

Pewnego dnia nawet mój zawsze spokojny ojciec nie wytrzymał i chwycił za pasek. Nie uderzył mnie, ale bardzo się bałam.

Wydawało mi się, że stanę się całkowicie bezużyteczna. Kiedy mój ojciec pojechał do szpitala położniczego, aby odebrać moją matkę i siostrę, odmówiłam pójścia z nim.

Zostałam w domu. Kiedy mama wróciła do domu, zobaczyłam, jak bardzo schudła i jaka była zmęczona. Było mi jej bardzo żal.

A kiedy po raz pierwszy zobaczyłam moją młodszą siostrę, bardzo ją pokochałam, pokochałam ją całą duszą.

Oczywiście pomagałam mamie karmić dziewczynkę i pomagałam jej we wszystkim. Starałam się, aby mama miała więcej odpoczynku.

Minęły lata. Jestem mężatką, mam syna, a niedawno dowiedziałam się, że znów jestem w ciąży.

A ja, podobnie jak wtedy moja mama, mam 37 lat. Bardzo bałam się powiedzieć mojemu synowi o ciąży, ponieważ ma on 16 lat: prawie tyle, ile ja miałam wtedy.

Z tą różnicą, że mój syn był mądrzejszy ode mnie. Był bardzo szczęśliwy, że wkrótce będzie miał braciszka lub siostrzyczkę. Tomuś obiecał mi, że we wszystkim mi pomoże.

Jaka byłam szczęśliwa, gdy to usłyszałam!

I jeszcze bardziej wstydziłam się swoich słów i czynów, które popełniłam wiele lat temu, gdy dowiedziałam się o ciąży mamy.

Wybaczcie mi, moja ukochana mamo i siostro...