Kilka dni przed wyjazdem powiedzieli, że jadą razem nad morze. Dzieci zapłaciły za jej voucher, aby matka mogła po prostu cieszyć się wypoczynkiem.

Nastrój przyjaciółki był dobry, dom ze wszystkimi udogodnieniami, 10 dni pełnego relaksu i morze, słońce, piasek.

Ola była dumna z tego, że jej dzieci są uważne, miała szczęście, że ma synową, bo to ona przekazała jej tak dobrą wiadomość.

Dbają o nią, dbają o wszystkie wydatki, wiedzą, że mama ma jedną emeryturę. Ona tylko marzyła o takich wakacjach.

Życzyłam jej udanych wakacji, cieszyłam się razem z nią i poprosiłam, żeby po powrocie zadzwoniła do mnie i opowiedziała o swoich wrażeniach. A wczoraj znowu z nią rozmawiałam.

Od razu nie spodobał mi się jej głos, brzmiała na zmęczoną i smutną. Pomyślałam, że może jest chora, a może klimat nad morzem jest zupełnie inny. Zapytałam o to moją przyjaciółkę.

- Nic mi nie jest, nic mi nie jest. Jestem tylko zmęczona. Już pierwszego dnia chciałam wrócić do domu i nie mogłam się doczekać powrotu.

Wiesz, młodzi przyjechali się zrelaksować, noce w dyskotekach, noce w barze. A dzieci? Oczywiście ze mną! Dwóch chłopców w wieku 4 i 6 lat, wiadomo, wymagają dużo uwagi!

Babcia ledwo za nimi nadążała, a wyjazd z nimi nad morze kosztował mnie sporo nerwów! Tam wszędzie jest woda, a to nie żarty!

- A rodzice? W ogóle z nimi nie wychodzili?

- Nie, chodziliśmy razem na przejażdżki, do lodziarni. Zdaję sobie sprawę, że są jeszcze młodzi, chcieli być sami, bez dzieci. Ale ja się na to nie zgodziłam! Po prostu moje siły nie są już takie same, wnuki są szybkie, wszystko je interesuje.

Moja synowa i syn przychodzą rano i kładą się spać, a ja i dzieci wstajemy wcześnie, idę ugotować śniadanie dla wszystkich.

Gotowałam oczywiście dla wszystkich. Posiłki nie były wliczone w koszt vouchera. Krótko mówiąc, jestem zmęczona takimi wakacjami. 

Ta historia mnie zdziwiła. Z drugiej strony rozumiem dzieci, ale trzeba było być uczciwym do końca i zapytać, czy babcia się na coś takiego zgodzi.

- Okazało się, że dzieci nie myślały o mnie, żebym miała wakacje, tylko o sobie. Po prostu potrzebowały darmowej kucharki i niani w jednej osobie.

Nie zgodzę się na to więcej! Kocham syna, synową i wnuki, ale siły już nie te. Jest ciężko nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Tak, nie sądziłam, że wakacje nad morzem mogą tak wyglądać.