Kiedy jest urażona lub czuje się rozczarowana, próbuje zadzwonić do swoich przyjaciół i powiedzieć wszystkim o tym, co ją niepokoi, ponieważ chce ulżyć swojej duszy, uwolnić się od złych uczuć.

Ostatnio z moją znajomą była dwuznaczna historia. Pokłóciła się z teściową, po tylu latach wspólnego mieszkania zabroniła jej wchodzić do mieszkania.

Przecież w tym domu mieszkała z mężem przez długi czas, dopóki nie przeprowadzili się do własnego mieszkania. I stało się tak.

Irena była w dobrych stosunkach ze swoją teściową Zuzanną, szanowała ją, kochała jak własną matkę. Pewnego razu teściowa wyjechała do sanatorium na leczenie, a Irkę poprosiła, by pod jej nieobecność nakarmiła koty i podlała kwiaty.

Synowa postanowiła zrobić drugiej mamie niespodziankę, na jej przyjazd zrobić generalne porządki w mieszkaniu. Zawołała mamę do pomocy i we dwie zaczęły wszystko prać.

Przez tydzień wyniosły na śmietnik kilka kartonów starych czasopism jeszcze z lat 70-tych, a potem za nimi poszły te same naczynia z pęknięciami, ubrania, stare meble z balkonu i inne rupiecie sprzed wieku. Jednym słowem śmieci.

W końcu mieszkanie zmieniło się nie do poznania, stało się czyste, lśniące i pachniało świeżością, a także stało się przestronne i jasne.

Tyle że teściowa po powrocie nie wpadła w zachwyt, nie podziękowała. Była wściekła, krzyczała i płakała.

Jak wiadomo, dla każdej osoby ta czy inna rzecz ma szczególne znaczenie. Przechowuje pamięć o dobrej przeszłości, przypomina o miłości, młodości i chwilach, które nas uszczęśliwiły. Za każdą rzeczą kryją się emocje, uczucia, słowa. I tak Irena pozbawiła teściową tego wszystkiego.

Dla niej te czasopisma to nie tylko makulatura, ale wspomnienia czasu wolnego, który był w ich życiu w tamtych latach, kiedy nie było Internetu.

Matka uszyła jej starą sukienkę, którą po raz pierwszy założyła na dyskotekę, gdzie poznała swojego męża. Naczynia były oznaką bogactwa, a teraz straciła je wszystkie.

W jednej chwili Zuzanna poczuła się jak żebraczka.

Z zewnątrz nigdy nie zdamy sobie sprawy, dlaczego tak się dzieje, że rzeczy w naszym życiu mają wielkie znaczenie. Dla jednych są śmieciami, dla innych pamięcią i najcenniejszą rzeczą, jaka może być.

Osobiście uważam, że teściowa ma rację, a Irka swoim działaniem w dobrej intencji wyrządziła jej po prostu zło.

Nigdy nie powinno się robić niczego bez pozwolenia w czyimś domu. Rzeczy innych ludzi to rzeczy innych ludzi, wspomnienia to wspomnienia...