Kiedy jej córka Toli miała 14 lat, rozstała się z mężem. Przez ponad dziesięć lat żyła bez mężczyzny, chodziła na randki, ale zawsze odrzucała propozycje małżeństwa.

Bała się, że jej nastoletnia córka nie zaakceptuje obcego mężczyzny w domu. Mieszkały więc razem, dopóki Anna nie wyszła za mąż i nie wprowadziła się do męża.

Teraz Tola ma 45 lat, wciąż jest młodą, pełną sił i energii piękną kobietą. Ma własne dwupokojowe mieszkanie, dobrą pracę z przyzwoitą pensją. Córka urodziła jej dwoje wnucząt. Czego jeszcze potrzeba do szczęścia?

Brakowało tylko mężczyzny, którego pokocha. I tu spotkała mężczyznę, ich romans był błyskawiczny, oboje zakochali się w sobie.

Po roku znajomości Igor poprosił Tolę o rękę. Nie tylko zaproponował wspólne życie, ale wszystko oficjalnie, za pośrednictwem urzędu stanu cywilnego.

Od razu powiedział, że nie rości sobie praw do jej mieszkania, ma własne, do którego jest gotów przyjąć żonę.

Zarabia przyzwoite pieniądze i jest w stanie ją utrzymać. Tola pospieszyła podzielić się tą radosną nowiną z córką, ale ta zrobiła jej awanturę.

- Mamo, co ty wyprawiasz? Co to za małżeństwo w twoim wieku? Właściwie to już jesteś babcią! Żyj dla nich, przecież masz mnie! Pomagaj nam, pracuj, żyj! Po co ci ślub?

- Nie rozumiem, jak można wyjść za mąż w tym wieku. Jesteś tylko zdesperowaną kobietą, powinnaś myśleć o wnukach, a nie o sobie!

- Jeśli chcesz znać moje zdanie, jestem temu przeciwna! Osobiście nie pozwalam na to, jeśli w ogóle pytasz mnie o zdanie.

Nie odpowiadam za siebie, jeśli robisz coś przeciwnego! Zapomnij o swoim przyjacielu, nigdy się z nim nie spotkam, nie wpuszczę go nawet za próg! Nie wątp w to!

Wszystkie słowa córki zostały wypowiedziane w tym charakterze. Tola nigdy nie wyszła za mąż, ale nadal spotyka się ze swoim mężczyzną jak nastolatka.

Niejednokrotnie próbował porozmawiać z córką swojej ulubienicy, ale ona nie nawiązywała kontaktu. Wszystko było bez sensu.

Osobiście uważam, że dzieci nie mają prawa dyktować rodzicom, jak mają żyć. Co więcej, córka mojego przyjaciela jest dorosła, sama jest mamą i mieszka z mężem. Ma pełną rodzinę i nie pozwala mamie być szczęśliwą.

Miałam podobną historię w swoim życiu. Kiedy mój mąż opuścił rodzinę, moja córka miała 16 lat. Pewnego dnia siedzieliśmy z nią w kuchni, a ona powiedziała do mnie:

"Jeśli myślisz o wyjściu za mąż po raz drugi, obiecuję, że nie będę miała nic przeciwko. Więc możesz mieć własne życie".

W tamtym momencie nie spotykałam się z nikim, nawet o tym nie myślałam, ale moja córka uważała inaczej. Nawiasem mówiąc, od tego czasu minęło siedem lat, a ja wciąż jestem singlem.