Po raz kolejny zdaję sobie sprawę, że efekt bumerangu zawsze działa. Co ta baba sobie myślała, kradnąc mężczyznę innej kobiecie? Cóż, los jej odpłacił.

Lidka jest pięć lat starsza ode mnie. Tyle że miała wrażenie, że jest odwrotnie. Przynajmniej jej działania nie miały żadnego sensu. Zawsze robiła, co chciała.

Jak w tym przypadku z Witkiem. Kiedy się poznali, moja siostra wiedziała, że jest żonaty i nawet ma dziecko. Pracowali obok siebie, chodzili na obiady. Potem ich relacja przerodziła się w coś więcej.

Zaczęli ze sobą sypiać, a potem Witek zaczął jej unikać. Gdybym była na jej miejscu, byłabym ostrożna, ale ona nie była. Nie miała nic przeciwko byciu "tą drugą". 

Witek nie chciał zostawić rodziny dla romansu. Postanowiła postawić go przed faktem dokonanym — albo żona, albo ona. Witek zaczął mówić, że dziecko jest małe, jego żona nie będzie miała za co żyć, a kiedy skończy się urlop macierzyński, od razu ją zostawi.

Będzie musiał płacić alimenty. Nie da się tego obejść. Cóż, nic nowego nie wymyślił. W ten sposób wielu ludziom uchodzi to na sucho. Nie zamierzał zostawić żony. Wszystko skończyłoby się, zanim się zaczęło, gdyby Lidka nie zaszła w ciążę.

Witek zdawał sobie sprawę, że gdy kochanka przyjdzie do jego żony z brzuchem, rozwodu nie uniknie, a wtedy grożą mu już podwójne alimenty. I nie ma gdzie mieszkać! Nie ma własnego mieszkania. 

Kiedy Witek zdecydował się na rozwód, Lidka uniosła się na skrzydłach szczęścia. Ale ja nie podzielałam jej entuzjazmu. Co to za człowiek, który skacze z kwiatka na kwiatek? Gdzie on będzie jutro spał?

Ożenił się z Lidką. Urodziło się dziecko. Zdaniem siostry związek był idealny. Urlop macierzyński się skończył i tym razem przyszła kolej na niespodziankę. Pewna dziewczyna powiedziała, że ona i Witek wkrótce będą mieli dziecko. I związek trwał około roku, po prostu Witek nie chciał zostawić kobiety z dzieckiem na urlopie macierzyńskim. 

Witek przyznał, że to prawda. I nie może zostawić tej dziewczyny. Rozwiódł się ponownie i poszedł do niej. Powiedział, że przyjedzie do syna i da jej pieniądze.

W końcu historia powtórzyła się dwa razy. Czego mogła się spodziewać? Co zrobi, żeby zatrzymać męża? Siostra ciągle płacze i obwinia wszystkich za to, co się stało. Ona jest dziwna. Widziała, w co się pakuje. Jaki będzie rezultat?