Podeszliśmy do sprawy z całą odpowiedzialnością, kupiliśmy wszystko, czego potrzebowaliśmy z wyprzedzeniem. Aleks pomógł mi, zdążył nawet z remontem, pokój dla dziecka na jego narodziny był w pełni przygotowany. Jednak cały mój świat zawalił się w jednej chwili i w przeddzień porodu zostałam sama.

Wszystko zaczęło się, gdy odwiedziła nas siostra mojego męża. Jest młodsza od niego, więc Aleks opiekował się nią, dawał jej pieniądze.

Kiedy dowiedzieliśmy się o mojej ciąży, wydatki naszej rodziny znacznie wzrosły i nie mieliśmy dodatkowych pieniędzy. Przestał pomagać swojej siostrze.

Cieszyłam się, bo nigdy nie rozumiałam tej chęci utrzymania siostry — ona ma rodziców, a my własną rodzinę. Teraz jest dorosła, może pracować i zapewnić sobie wszystko, czego potrzebuje.

Lidka przyszła wziąć pieniądze od brata na wycieczkę do kurortu. Jedna z jej przyjaciółek miała lecieć do Turcji i zaprosiła również Lidkę. Aleks odmówił jej, po czym rozbiła wszystkie naczynia, szlochając, krzycząc, że jej brat popełnia błąd.

Od tego czasu nie odzywała się przez kilka tygodni. Potem się pogodzili. Chciałam się dowiedzieć, co się stało, ale kiedy mój mąż wrócił do domu, powiedział tylko:

- Kto by pomyślał, że możesz zrobić coś takiego!

Nic nie zrozumiałam, a on milczał. Zaczął pakować moje walizki i odesłał mnie. W końcu, po tygodniu niekończących się telefonów, Aleks wyznał mi, że Lidka, gdy się zdenerwowała, powiedziała, że ja go zdradziłam, a dziecko nie jest jego. Jak mam udowodnić, że jest inaczej? 

Lidka pojechała do ośrodka, a ja zostałam sama, bez pomocy i wsparcia, bez mieszkania. Poszłam do domu koleżanki, spałyśmy w jednym łóżku. Aleks odciął się ode mnie i nie chciał usłyszeć prawdy. Zaczęłam się zastanawiać, jak powinnam teraz żyć, jak przetrwać z dzieckiem.

Miesiąc później urodziła się moja córka. Była całkowicie zdrowa, pomogła mi moja przyjaciółka. Była też w stanie przedstawić mnie przyjacielowi swojego męża. Roman zabrał mnie i dziecko ze sobą. Od tego dnia żyłam w pełnej rodzinie.

Kiedy siostra ponownie poprosiła Aleksa o pomoc i pieniądze, a on jej odmówił, znów się zdenerwowała i powiedziała, że go okłamała o mojej zdradzie.

Aleks błagał mnie, żebym mu wybaczyła, przynajmniej pokazała mu dziecko, ale w mojej duszy nie pozostało nic wobec niego, z wyjątkiem wstrętu. Dlatego nie wpuściłam go za próg.

Zdradził mnie w najtrudniejszym momencie mojego życia, więc mu nie wybaczę. Aleks chciał złożyć pozew o uznanie go za ojca, ale Roman i ja zrobiliśmy wszystko, by do tego nie dopuścić.