- Czy zdecydowałaś się sprzedać swój spadek?

- Jeszcze nie zdecydowałam, ale nie podzielę się nim. Zostanę z niczym, jeśli zacznę go rozdawać. Mój brat ma trójkę dzieci, wszystkie czegoś potrzebują. Mama jest po szyję w pożyczkach, nie może ich spłacić. Oczekuje, że jej pomogę. Rozdam wszystkie pieniądze i co mi zostanie? Nikt mi nie pomoże!

- Czy oni wiedzą o twoich planach?

- Cóż, zasugerowałam, że przez jakiś czas nie będę niczego sprzedawała. Zaczęli się śmiać, że nie mogę być taką egoistką.

Alina ma 23 lata. Po ukończeniu szkoły policealnej natychmiast znalazła pracę w prestiżowej firmie, gdzie pracuje do dziś. Nadal mieszka z mamą, ponieważ nie ma własnego mieszkania.

Starszy brat Aliny ma 34 lata. Jest żonaty i ma trójkę dzieci. Po ślubie również zamieszkali z jej mamą. Na szczęście Alina dostała osobny pokój. Jednak matka nie tolerowała takiego cygańskiego taboru zbyt długo i wypędziła syna i synową. Wkrótce stosunki między nimi poprawiły się.

- Zrobili dzieci, mieszkając w wynajętym mieszkaniu i nic ich nie krępowało. Jak tak można? Nawet nie odważyli się wziąć kredytu hipotecznego, po prostu stworzyli biedę — wzrusza ramionami Alina.

Mój brat i jego żona żyją bardzo skromnie. Nie może znaleźć normalnej, lukratywnej pracy. Albo po prostu nie chce ciężko pracować. Oczywiście nie siedzi bezczynnie, ale jego praca jest mało użyteczna. On i jego żona nie mogą nawet nakarmić swoich dzieci, wszyscy im pomagają.

Kilka lat temu ich matka przejęła inicjatywę i postanowiła pomóc synowi rozwiązać problem mieszkania. Wzięła pożyczkę i dała im pieniądze na pierwszą ratę. W ten sposób otrzymali jednopokojowe mieszkanie.

Małżonkowie mieli nadzieję, że spłacą kredyt i wezmą dwupokojowe, ale wkrótce synowa znów poszła na urlop macierzyński. Kredyt hipoteczny nie wchodził w grę. 

- Znajdziesz sobie męża z mieszkaniem, a ja zamienię się z synem — powiedziała Alinie matka.

Alina jednak nie zamierza wychodzić za mąż, przynajmniej nie dla mieszkania. W jej życiu wydarzyło się coś jeszcze. Pół roku temu Alina odziedziczyła dwupokojowe mieszkanie po ciotce.

Miała tylko pięciu siostrzeńców, ale z jakiegoś powodu zapisała jej tę nieruchomość. Z ciotką nie była w szczególnie bliskich relacjach, jedynie z matką, gdy jako dziecko przyjeżdżała w odwiedziny. Sama nigdy jej nie odwiedzała, podobnie jak jej brat.

Mama Aliny wiedziała, dlaczego jej siostra tak zdecydowała. Rzecz w tym, że jej siostrzenica była bardzo podobna z wyglądu do ciotki. Nie miała własnych dzieci, więc podjęła taką decyzję. Matka jest jednak pewna, że córka sprzeda mieszkanie i pomoże wszystkim krewnym rozwiązać problemy finansowe.

- Moja mama myśli, że żartuję, kiedy mówię, że nie sprzedam mieszkania. Ale ja mówię poważnie! Ona i mój brat już knują, ale ja nie zmienię zdania. Gdyby ciotka tego chciała, zostawiłaby to jednemu z nich. Ale zostawiła to mnie! Ani mój brat, ani mama nie podzieliliby się nim ze mną. Jestem tego pewna! - Alina jest oburzona.

- To przygotuj się na awanturę!

- A ja nie mam nic do stracenia! Muszę myśleć o swojej przyszłości!