Bardzo się polubili i starali się o nic nie kłócić. Krzysztof był zwykłym pracownikiem w fabryce, a Teresa poszła do pracy jako pielęgniarka w szpitalu, ponieważ miała dyplom.

Małżonkowie mieli w zasadzie wszystko dobre w swoim związku, ale tylko swatki kłóciły się dosłownie codziennie i lubiły upokarzać nawzajem swoje dzieci.

Krzysztof miał dużą rodzinę, a w niej główną matkę, od której nawet małżonek prosił o pozwolenie na cokolwiek.

Teściowa miała dość ciężki charakter i jeśli nie była z czegoś zadowolona, natychmiast wszczynała skandale. Od dzieciństwa uczyła swoich synów wykonywania wszystkich prac domowych, aby kiedy ich matka będzie stara, pomagali jej.

Uważała jednak, że gdy tylko jej synowie ożenią się z dziewczynami, nie będą już mogli wykonywać obowiązków domowych, ponieważ żony same zdecydują się związać z takimi mężczyznami, którymi trzeba się opiekować.

Tego dnia, kiedy Krzysiek przyprowadził do domu swoją dziewczynę, aby poznać ją z matką, nie spodziewano się nawet dobrej reakcji, a jego matka powiedziała to bez ogródek:

"Widziałеś jej figurę? Wygląda jak szkielet! Jak może ci się podobać, wręcz przeciwnie, lepiej się z nią rozstać, dopóki nie będziesz miał dzieci. Ona na pewno nie umie gotować, skoro tak wygląda".

Rodzice Teresy postanowili nie mieć wielu dzieci i uznali, że jedna córka im wystarczy. Tata odszedł dość wcześnie, więc już w okresie dorastania Teresa przyzwyczaiła się do życia tylko z matką, a jeśli widziała dużą rodzinę, wydawało jej się nienormalne, aby mieszkać z tak wieloma braćmi i siostrami.

Jej matka zawsze starała się zapewnić córce dobre warunki, aby społeczeństwo nie myślało, że żyje w biednej rodzinie i nie ma pieniędzy, więc Teresa nie lubiła odmawiać sobie niektórych zakupów, ale nawet nie próbowała dużo zarabiać.

Matka Teresy była zszokowana wiadomością, że jej córka ma chłopaka, który nie ma nawet normalnego wykształcenia i zarabia grosze.

Sama dziewczyna kończyła studia medyczne, ale w żadnych drogich klinikach nie zamierzała dostać pracy, bo wszystkie egzaminy zdała na "trójkę", nie miała prawie żadnej wiedzy i zatrudniono ją dopiero po dziesiątej rozmowie kwalifikacyjnej, która odbyła się w publicznym szpitalu.

Jej matka nie miała pojęcia, jak jej córka będzie mogła żyć z mężem, bo z takimi pensjami nie byliby w stanie nawet zaoszczędzić na mieszkanie.

- Jak zaczęłaś się z nim spotykać? Nie ma żadnego wykształcenia, a w pracy zarabia grosze! Co zrobisz po ślubie bez pieniędzy?

Popularne wiadomości teraz

"Musisz mi wszystko przekazać", krzyknął syn

Giganci filmowi. Piętnastu najwyższych aktorów w Hollywood

Zaskakujący odcinek ,,Kuchennych Rewolucji". Gessler miała znacznie więcej pracy, niż zwykle

Niesamowita fotografia zielonego psa podbija sieć. Znana jest przyczyna jego dziwnego wyglądu

Pokaż więcej

Młodzi mieli zupełnie inne rodziny i naturalnie byli przyzwyczajeni do innego życia, ale zakochali się w sobie i teraz myślą, że nigdy się nie rozstaną.

Myślę, że zawsze tak jest — ludzie się zakochują, ponieważ kiedy spotykasz swoją pierwszą miłość, łatwo się zakochać i myśleć, że będzie to trwało całe życie.

Po tym, jak rodzice odwiedzali ich w domu, dochodziło do skandali, bo teściowa i teść nie mogli się tolerować.

Teściowa włamywała się do domu nowożeńców nawet bez ostrzeżenia, ponieważ nawet w ich domu zaczęła rozkazywać. Przede wszystkim interesowała ją lodówka, ponieważ matka Krzyśka martwiła się, że jej syn będzie głodny i w ogóle nie ufała swojej synowej.

- Dlaczego ostatni raz gotowałaś barszcz trzy dni temu? Myślisz, że mój syn go zje? Gotuj mu coś codziennie. I nie karm go półproduktami, bo mogą spowodować zatrucie, a ja w przeciwieństwie do niektórych martwię się o zdrowie Krzysia.

- Mój mąż je moje jedzenie i mówi, że wszystko mu smakuje, więc wydaje mi się, że nie ma sensu poświęcać więcej czasu na gotowanie, skoro można po prostu kupić jedzenie do usmażenia i tyle.

- Ja wiem lepiej, co mój syn je, a czego nie, więc się nie wymądrzaj — matka Krzyśka była zła na synową.

- Zwłaszcza że na śniadanie zawsze jadł sałatki, tylko te najświeższe i pewnie nic ci nie mówi, bo boi się obrazić. Ale powiem ci szczerze, że twoim jedzeniem można karmić psy, chociaż nawet one by się zatruły twoim jedzeniem.

Krzysztof martwił się o żonę, która musiała wysłuchiwać tego wszystkiego od jego mamy, więc starał się uspokoić mamę i generalnie wyrzucał ją z domu w takich momentach.

Teresa też była niezadowolona, bo jej matka kazała Krzyśkowi sprzątać mieszkanie zaraz po jej przyjściu, choć on czasem to robił, ale teściowa w to nie wierzyła.

Ciągle robiła skandale o to, że para nie ma jeszcze zmywarki i była zszokowana, że jej córka myje naczynia rękami.

- Mamo, nie mamy tylu naczyń, więc nie potrzebuję zmywarki, mogę zrobić wszystko w dziesięć minut. Poza tym nie mamy tyle pieniędzy. Lepiej zaoszczędzić te pieniądze na mieszkanie, a o zmywarce pomyślimy w ostatniej chwili i wtedy, kiedy naprawdę będziemy jej potrzebować, a teraz mam wystarczająco dużo wolnego czasu, żeby zmywać naczynia ręcznie.

Za każdym razem matki nie były z czegoś zadowolone i para myślała nawet o przeprowadzce do innego wynajmowanego mieszkania, ponieważ w ten sposób ich matki nie będą znały ich adresu i nie będą im rozkazywać, gdy przyjadą w odwiedziny.

Nawet kiedy teściowie krzyżowali się na rodzinnych uroczystościach, zawsze się kłócili, a dzieci musiały ich rozdzielać. Młodzi czasami czuli się śmiesznie z powodu całej sytuacji, ale próbowali pogodzić swoje matki, ale niestety im się to nie udało.