Karol Strasburger i jego małżonka, Małgorzata Strasburger bardzo często emanują swoją miłością i pokazują ją w mediach. Nic dziwnego, że jest o nich głośno.
W ubiegłym roku para stanęła na ślubnym kobiercu, a niedługo później na świat przyszła ich córka, Laura. Był to kamień milowy ich związku.
Po raz pierwszy para opowiedziała o sobie przed dwoma laty. Nie tak dawno Małgorzata Strasburger opowiedziała o samych zaręczynach. Wyznała, że pierścionek skrywa pewną tajemnicę.
Piękne oświadczyny
Przed dwoma laty Małgorzata Strasburger opowiedziała o tym, jak kiełkowała ich znajomość i w jaki sposób doszło do tego, że stanęli przed ołtarzem.
- To, co jest między nami, rodziło się powoli. W życiu nie przypuszczałam, że połączy nas coś więcej. Byliśmy przez lata przyjaciółmi i zgranym teamem zawodowym. Doskonaliliśmy to z każdym rokiem, ale poza tym miałam swoje życie, on swoje. Miałam męża, on – żonę.
- Poznałam go bardziej prywatnie w restauracji, w której pracowałam od 2009 roku. Przychodzili tam oboje z Ireną. Lubiłam, jak mnie odwiedzali. Podobał mi się jego stosunek do niej, szacunek, jakim ją otaczał, podziw, z jakim na nią patrzył. Ma szczęście ta Irka, myślałam i bardzo im kibicowałam - mówiła.
Kiedy uczucie zaczęło narastać, oboje nie byli pewni, czy ślub jest dobrym rozwiązaniem. Ostatecznie jednak do niego doszło, a niedługo potem pojawiła się córka.
Pierścionek
Małgorzata Strasburger pokusiła się również na wyznanie w kontekście pierścionka zaręczynowego. Okazuje się, że ma on pewne przesłanie.
- Na dnie basenu w ukochanych przez nas włoskich Alpach Karol znalazł złoty kolczyk ze szlachetnym kamieniem. Szukał kobiety, która go zgubiła, ale do końca pobytu nikt się nie zgłosił, zatem zabrał go ze sobą do Polski.
- Nie było mnie z nim wtedy, więc nie wiedziałam o tym, a on w międzyczasie wymyślił plan, że przerobi ten kolczyk - dokupi złota i zaprojektuje dla mnie pierścionek, który zawsze będzie mi przypominał o jednym z naszych ulubionych miejsc, w którym spędzamy do dziś każdy zimowy urlop - wyznała.
Przypomnij sobie: NIKT NIE PRZYPUSZCZAŁ, ŻE PROWADZĄCY ,,FAMILIADĘ" BĘDZIE BOGATYM SENIOREM, ALE KWOTA JEGO PAŃSTWOWEJ DOSŁOWNIE PORAŻA
Jak poinformował portal Kraj: MOCNE SŁOWA ZNANEGO PREZENTERA. STRASBURGER ODWAŻNIE MÓWI O SWOJEJ DECYZJI
Kraj pisał również o: GOSPODARZ ,,FAMILIADY" CZULE O KOBIECIE, Z KTÓRĄ SPĘDZIŁ 30 LAT. OBECNA ŻONA KAROLA STRASBURGER NIE BĘDZIE SZCZĘŚLIWA Z JEGO SŁÓW
