Jarosław Kret to bez wątpienia jeden z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów pogody w naszym kraju. Dziennikarz nie pracuje tylko podczas nagrań prognozy pogody, ale w tematykę zmieniającego się klimatu i ekologii stara się zagłębiać także poza godzinami swojej pracy.

To nie do pomyślenia! Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca! 

Jak podaje portal Lelum, Jarosław Kret bardzo często publikuje na swoim Instagramie informacje dotyczące klimatu, czy też zmieniającej się pogody. W ostatnim czasie dość często zwraca uwagę na niebezpieczeństwo suszy czy też bardzo poważne zmiany klimatyczne, które praktycznie są już nieodwracalne.

Teraz jednak Jarosław Kret pokazał coś zupełnie innego. Znany prezenter udał się nad Wisłę, aby zobaczyć, co odsłoniła po wyschnięciu. Spodziewał się zobaczenia nowych wysepek. Jak się okazuje, zobaczył to czego oczekiwał, jednak jego uwagę przykuło coś totalnie innego. I nie ma tutaj powodów do zachwytu.

Obserwatorzy są zniesmaczeni zachowaniem Polaków 

Dziennikarz pokazał bowiem tzw. „zestaw plażowy”. Na dnie Wisły leżały bowiem klapki, piłka oraz butelka po szampanie. O ile piłka mogła znaleźć się w rzece zupełnie przypadkowo, o tyle pozostałe przedmioty raczej nie są dziełem przypadku. Obserwatorzy Jarosława Kreta byli załamani takim widokiem! A co Wy o tym sądzicie?

Jak informował portal "Kraj Life":     GDY ZWIĄZAŁA SIĘ ZE STARSZYM OD SIEBIE O 60 LAT ANDRZEJEM ŁAPICKIM MÓWIŁA O NIEJ CAŁA POLSKA. BYŁA MOCNO KRYTYKOWANA. CO ROBI DZIŚ KAMILA ŁAPICKA

Przypomnij sobie:     CAŁE POKOLENIE POLAKÓW DOSKONALE PAMIĘTA SŁYNNE SŁONECZKO Z „TELETUBISIÓW”. DZIEWCZYNKA, KTÓRA WCIELAŁA SIĘ W TĘ POSTAĆ JEST DZIŚ JUŻ DOROSŁĄ KOBIETĄ

Portal "Kraj" pisał również: ZASKAKUJĄCA SYTUACJA MIĘDZY FILIPEM CHAJZEREM A JEGO EKS PARTNERKĄ. MAŁGORZATA WALCZAK DOBRZE BAWI SIĘ W TOWARZYSTWIE NAJBLIŻSZEJ RODZINY DZIENNIKARZA

W ostatnich dniach pisaliśmy także o:     HISTORIA MŁODEJ KOBIETY POWINNA BYĆ PRZESTROGĄ DLA WSZYSTKICH. PRZEZ NIBY DROBNĄ RZECZ 28-LATKA ZNALAZŁA SIĘ NA WÓZKU INWALIDZKIM. JAK DO TEGO DOSZŁO