Sęk w tym, że wychowałam ją sama, mąż uciekł zaraz po porodzie. Nie angażuje się w życie córki, więc wszystko muszę robić sama. Musiałam zabrać córkę do matki i iść do pracy — mówi 50-letnia Olga.

Ineza ma teraz 26 lat. Pomimo dojrzałego wieku przypomina gniewną i agresywną nastolatkę, która rzuca się na matkę. Pierwszą połowę dzieciństwa spędziła w towarzystwie kochającej babci, ale w tym czasie zdążyła znienawidzić własną matkę.

Logicznie rzecz biorąc, wnuczka powinna brać przykład z babci, być kochająca i plastyczna, ale — niestety. Kiedy Ineza miała 13 lat, starsza pani odeszła.

Natychmiast po pogrzebie matka zabrała dziewczynkę do swojego domu w Warszawie. Olga była zszokowana, ponieważ nawet nie sądziła, że ma tak okrutne i bezkompromisowe dziecko.

Początkowo przypisywała agresję zmianom w życiu i dojrzewaniu, ale potem zdała sobie sprawę, że to wszystko konsekwencje wychowania.

Po odejściu babci minęło trzynaście lat. Ineza wciąż żywi urazę do matki i prowadzi dziki tryb życia, jakby była beztroską nastolatką.

"Porzuciłaś mnie? Dlaczego mnie urodziłaś? Nigdy nie dbałaś o mnie ani o moje uczucia. Byłoby lepiej, gdybyś umieściła mnie w sierocińcu lub dokonała zabiegu", Ineza regularnie mówi do matki.

"Córko, nie zostawiłam cię, nie miałam wyboru. Dzwoniłam do ciebie cały czas, wysyłałam ci pieniądze. Pracowałam na kilku etatach, żebyś miała wszystko" — usprawiedliwia się Olga.

Mama uważa, że Ineza po prostu nie wie, czym jest prawdziwe dorosłe życie. Nie wie, co to pieniądze i bieda. W ich mieście nie było się czego trzymać, a wyjazd do stolicy był jedyną słuszną decyzją. 

"Wysłałam każdy grosz, wynajęłam pryczę bez porządnego prysznica. Stałam na rynku w mrozie i szorowałam kible. Mężczyźni nawet nie patrzyli w moją stronę, a ja miałam ich gdzieś. Ale kiedy pojawiła się moja córka, udało mi się kupić mieszkanie, w którym mogłam wygodnie mieszkać. Ale Ineza nie chce ze mną mieszkać" — płacze Olga.

Ineza zrezygnowała z wyższego wykształcenia i poszła do pracy. Wynajęła mieszkanie i ograniczyła kontakt z matką.

"Nie kontaktuje się ze mną, bo uważa, że jesteśmy sobie obce. Uważa, że jestem najgorszą mamą na świecie. Zobaczymy, jakie dziecko wychowa. Mówi, że nie zamierza zakładać rodziny, chce żyć dla siebie i nie zaznać problemów. Może to pokolenie już takie jest?" - narzeka mama Inezy.

Czy dziewczyna powinna obrażać się na mamę? Przecież oddała jej swoje życie i nie zostawiła jej na pastwę losu. Opiekowała się nią babcia, a matka wszystko sponsorowała.

Popularne wiadomości teraz

"Mój ukochany jedyny syn chce mnie zostawić bez dachu nad głową": Nalega, abym sprzedała mieszkanie i pomogła mu rozwiązać problem mieszkaniowy.

Opowieść: Mąż mojej siostry wprowadził się do naszego mieszkania. Zaczął zachowywać się bardzo bezczelnie, a siostra go wspiera

Przez wiele lat ukrywała prawdziwe nazwisko. Jak faktycznie nazywa się Beata Tyszkiewicz

Sensacyjne wyznanie księdza, który przyjaźnił się z Anną Jantar. Gdyby nie żarliwa modlitwa doszłoby do wielkich łez

Pokaż więcej

Nic nie spada na głowę — na wszystko trzeba zapracować. Dlaczego czuje się opuszczona? Czy byłoby jej lepiej, gdyby żyła z mamą w biedzie i bez dachu nad głową?

A może Olga jest matką-kukułką? Czy przez tyle lat mogła, choć kilka razy odwiedzić córkę? Nie wychowywała dziewczynki, nie leczyła jej, nie wspierała w trudnych chwilach.