Kamil Durczok jest jednym z najbardziej znanych polskich prezenterów. Jednak w ostatnich miesiącach o mężczyźnie zrobiło się w mediach nadzwyczaj głośno. Wszystko to, za sprawą jego kłopotów z prawem.

Wykroczenia Durczoka

W lipcu 2019 Durczok był uczestnikiem kolizji niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Po badaniu alkomatem przez policję okazało się, że mężczyzna był pijany. Alkomat pokazał, że w wydychanym powietrzu było aż 2,6 promila alkoholu.

Mężczyźnie zostały postawione dwa zarzuty. Po pierwsze został obwiniony za bezpośrednie spowodowanie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym będąc pod wpływem alkoholu. Drugim zarzutem było natomiast prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Oba przestępstwa mogą spowodować pozbawienie wolności nawet do 12 lat.

To jednak nie koniec kłopotów dziennikarza. Niedawno prokuratura w Katowicach postawiła mu bardzo ciężki zarzut. Dotyczył on podrobienia przez Durczoka podpisu swojej byłej żony na jednym z weksli, a także na dokumentach, które stanowiły zabezpieczenie kredytu hipotecznego.

Kwota kredytu była niebagatelna, bo wynosiła około 3 milionów złotych. Sprawa była więc bardzo poważna. Dziennikarz przyznał się do postawionych mu zarzutów, a także złożył wyjaśnienia w tej sprawie.

Co na ten temat mówi sam zainteresowany?

Ostatnio Durczok zaczął mocno udzielać się w mediach społecznościowych. Jak widać dziennikarz ma już dość spekulacji na jego temat i postanowił sam zabrać głos.

- Wróciłem. Polityka trzymania mordy na kłódkę, tylko dlatego, że ktoś w prokuraturze, wysoko, w samej Warszawie, może mi utrudnić życie, to durna polityka. Dzień dobry kochani. Dostaniecie to, co jestem Wam winien. Dostaniecie prawdę. Dzięki, że jesteście – brzmi post z 12 stycznia 2020 roku.

Kamil Durczok zdobył się także na odważne wyznania odnośnie swojego osobistego życia. Przyznał się publicznie do tego, że ma problemy z alkoholem. Na szczęście próbuje z nimi walczyć i jak na razie wychodzi mu to całkiem dobrze.

- Jestem alkoholikiem. Od lat. Od miesięcy niepijącym. Jestem z tego dumny. 4 miechy to dużo. Ktoś uważa inaczej? – to tekst kolejnego wpisu na jego profilu na Twitterze.

Zaraz po opublikowaniu postów przez dziennikarza, na jego profilu zawrzało od komentarzy. Niektórzy z komentujących byli dla Durczoka bezwzględni, inni natomiast starali się wspierać go w trudnych chwilach.

Na odzew zainteresowanego nie trzeba było długo czekać. Już 14 stycznia umieścił on kolejny post na swoim profilu.

Popularne wiadomości teraz

Mężczyzna zostawił żonę z dziećmi i przez lata nie pojawiał się w ich życiu. Pewnego dnia spotkali się ponownie

Zawsze wiedziałam, że mój urodzony we wrześniu syn jest wyjątkowy. Potwierdził to numerolog

Z życia wzięte. Matka dwójki dzieci strofowana w samolocie. Jedna z pasażerek napisała do niej list

Wróbel wpadł do okna, do mieszkania lub domu. Co oznacza ten znak

Pokaż więcej

- Ogromny był odzew na ostatni wpis. Od moich mecenasów mało nie dostałem po głowie. Że niemądre, niepolityczne. Kancelaria Ciupa i partnerzy to doskonali prawnicy. Ale tym razem się z nimi nie zgadzam. Przeczytajcie komentarze. Pewien jestem, że prawda się obroni – wyznał dziennikarz na swoim profilu.

Przypomnij sobie: OSTRE SŁOWA SIOSTRY MEGHAN MARKLE. RODZINA WINDSORÓW MOŻE MIEĆ KŁOPOTY

Jak informował portal Kraj: PODWYŻKI PRZYPRAWIAJĄ O ZAWRÓT GŁOWY. TO JEDNAK NIE KONIEC CENOWEGO SZALEŃSTWA

Kraj pisał również o: OSTRA WYMIANA ZDAŃ POMIĘDZY OLĄ KWAŚNIEWSKĄ A MAŁGORZATĄ ROZENEK - MAJDAN