Kiedy ludzie nie mogą opuszczać swoich domów, odżywa natura. W Hiszpanii zauważono niespotykane od wielu lat dzikie zwierzę . kraj.life

Koronawirus spowodował, że w wielu miejscach na świecie ludzie mają dość ograniczone możliwości opuszczania swoich domów. Jak się okazuje, to świetna okazja do tego, aby natura odżyła.

Natura się odradza!

Z wielu miejsc na świecie napływają doniesienia o tym, że dzikie zwierzęta zapuszczają się w miejsce, w których dotąd nie mogliśmy ich spotkać.

Tak było z delfinami w Wenecji, które pojawiły się w wodach kiedy tylko stały się bardziej czyste, niż zazwyczaj.

Kilka dni temu w Polsce, na jednym z warszawskich osiedli dumnie maszerował łoś. Odpowiednie służby zabezpieczyły zwierzę i odwiozły je w bezpieczne dla niego miejsce.

Jak się okazuje, do nieprawdopodobnej sytuacji doszło także na terenie północnej Hiszpanii. Mianowicie, zaobserwowano tam niespotykanego od dawna niedźwiedzia brunatnego!

Niespotykany widok!

Niedźwiedzia zaobserwowała ekipa filmowa, która nagrywała sceny do filmu „Montana ou Morte”. Zwierzak odważnie przechadzał się po terenach parku narodowego Invernadeiro.

Jak się okazuje, ostatni raz widziano tutaj przedstawiciela tego gatunku około 150 lat temu. To niewiarygodne!

- Niedźwiedź, samiec w wieku od trzech do pięciu lat, jest pierwszym, który został nakręcony w tym regionie i prawdopodobnie jako pierwszy pojawił się w tym ten regionie w ciągu ostatnich 150 lat – poinformowali producenci filmu „Montana ou Morte”.

Niedźwiedzie brunatne są w Hiszpanii chronione prawem już od 1973 roku. Hiszpanie starali się zwiększyć ich liczebność i z tego powodu zaczęli sprowadzać przedstawicieli tego gatunku aż ze Słowenii.

Jak przypuszczają strażnicy parku narodowego, niedźwiedź prawdopodobnie spędził na tym terenie całą zimę i dopiero na wiosnę pokazał się tam, gdzie dotąd niemożliwe było zaobserwowanie go.

Miejmy nadzieję, że jest to znak, że liczebność tego gatunku udało się zwiększyć!