Katastrofa smoleńska już na zawsze pozostanie w pamięci Polaków. Każdy obywatel doskonale pamięta co stało się w ten dzień - 10 kwietnia 2010 roku. Dla większości to jednak tylko data, ale dla wielu rodzin to moment, w którym serce pękło na milion kawałków...

Nie przegap:

Naturalna Agnieszka Woźniak - Starak. dziennikarka prezentuje portret psa i swoje urocze piegi

Joanna Racewicz po 12 latach od śmierci ukochanego po raz kolejny w rocznicę katastrofy wróciła do tych trudnych chwil. Momentu, który zmienił życie wielu rodzin. 

Dla każdej z rodzin dzień katastrofy jest symbolem i podsumowaniem. Joanna zawsze w bardzo szczególny sposób wyraża tęsknotę za mężem i ukłon w stronę jego dobrego serca. 

Dziennikarka przekonuje, że 12 lat to sporo by uporać się z własnymi myślami, a także w szczególny sposób uczcić pamięć tych, którzy odeszli.

Dwanaście lat to dość czasu, żeby uwierzyć w nowe życie, zabliźnić rany, wyciągnąć rękę do kogoś, kto kiedyś odwracał się plecami. Nawet, gdy pluł w twarz i przekonywał, że to „tylko” deszcz pada. Przebaczenie wymaga czasu. ciszy I szansy na spokojny oddech. To też wystarczająco długo, żeby pamięć przeszła w strefę symbolu, a nie „wyścigu zbrojeń”.

Dziękujemy, że przeczytałaś nasz materiał.

Więcej ciekawych artykułów na kraj.life