Nasze domy są obok, zbudowane przez naszych krewnych. Pomimo wszelkich moich wysiłków, by zachować serdeczność w sobie i w mojej rodzinie, kapryśna natura Hanny często utrudniała mi życie. Jeden incydent, kiedy mój kurczak dostał się do jej ogródka, spowodował najdłuższą ciszę i napięcie między nami.

Żona szwagra przesadziła...

Nasze drogi rozeszły się, gdy zdecydowałam się wyjechać na dziesięć lat do pracy do Włoch, starając się zapewnić mieszkanie moim dzieciom. Hanna postanowiła wtedy polegać na przyszłych mężach swoich córek, jeśli chodzi o ich dobro. Kilka lat po moim wyjeździe kupiłam jedno mieszkanie, a dokumenty na drugie są już w trakcie opracowywania. W tym roku opłaciłam trzytygodniowe wakacje moich córek nad morzem.

Ku mojemu zdziwieniu Hanna poprosiła o to samo dla swojej rodziny. Pomocnie zorganizowałam i opłaciłam ich pobyt, a nawet towarzyszyłam im na wakacjach, czekając na zwrot pieniędzy. Po dwóch tygodniach bez potwierdzenia zwrotu pieniędzy od Hanny lub jej rodziny moja cierpliwość się wyczerpała. Hanna z pogardą oświadczyła, że ​​przysługuje jej ta kwota w ramach rekompensaty za pilnowanie mojego domu.

Absurd wprawił mnie w osłupienie, bo nie zajmowała się żadnym domem, za to miałam pod opieką jej dwie córki. Teraz zastanawiam się: czy mądrze było brać na siebie wydatki na wakacje dla Hanny i jej rodziny? Nie jestem im nic winna, ale fakt pozostaje faktem - już to zrobiłam. Jak mam teraz odzyskać swoje pieniądze?

O tym warto rozmawiać: "Postanowiłam pochwalić się córce mieszkaniem, które dla siebie kupiłam. Nie zareagowała tak, jak oczekiwałam"

Zerknij też tutaj: "Mój mąż zabrania mi komunikować z mamą. Mówi, że moja matka źle go traktuje, a ja do niej piszę, więc jestem po jej stronie"

Nie przegap tego: Otworzyłam serce przed moją przyjaciółką, a ona mnie zdradziła. Po naszej rozmowie cała wieś znała moje sekrety