O tej kradzieży od dwóch dni mówi cały świat i wszystkie media. Straty oszacowano na miliard euro, ale wartość przedmiotów, które zostały skradzione są znacznie większe, przede wszystkim dla kultury.

Najlepszy sztab policji kryminalnej w mieście pracuje nad złapaniem włamywaczy. Wciąż jednak nie wiadomo kim są osoby, które dokonały tak zuchwałego rabunku.

W niemieckim mieście muzealny skarbiec Augusta Mocnego znany jest również jako galeria sztuki Gruenes Gewoelbe (zielona Komnata). Do włamania doszło około 5 nad ranem w poniedziałek, 25 listopada.

Wcześniej zuchwali rabusie wywołali awarię elektryczną skrzynki rozdzielczej w pobliżu muzeum, która doprowadziła do wyłączenia systemu bezpieczeństwa. Muzeum w Dreźnie jednak posiada dodatkowy system zasilania.

Funkcjonariusze postanowili upublicznić nagranie, na którym widać dwóch mężczyzn plądrujących jedną z sal, rozbijając przy tym gabloty toporami. Rabusiom udało się wedrzeć do środka przez mały otwór w kracie okiennej, następnie wybili szybę.

Według korespondenta niemieckiego nadawcy NTV kradzieży musiały dokonać osoby o niewielkiej posturze, bowiem dziura przez którą weszli rabusie była nie większa niż głowa!

ZNIKNĘŁY RÓWNIEŻ POLSKIE PRZEDMIOTY

Straty, które wniknęły z poniedziałkowej kradzieży szacuje się na miliard euro. Włamywacze skupili się przede wszystkim na niewielkich przedmiotach - sprzączkach, zdobionych klejnotami guzikach, pagonach. Zostawili natomiast malowidła i wazy.

W raporcie strat widnieją takie pozycje jak: wykonany w 1746-1749 przez jubilera Jeana Jacquesa Pallarda bogato zdobiony Order Orła Białego, diamentowa róża czy sznur pereł saksońskich.

To jedna z największych kradzieży w historii, Eksperi uważają, że została ona dokonana na zamówienie bogatego kolekcjonera. W tym momencie włamywacze nie będą praktycznie w stanie sprzedaż ukradzionych rzeczy, bowiem każdy zwróciłby się z tym od razu na policję. Według ekspertów istnieje obawa, że przedmioty zostaną rozebrane na części, a diamenty zmielone lub pocięte.

W rozmowie z niemieckim ,,Bildem" dyrektor muzeum Dirk Syndram skomentował, że głupotą byłoby rozebrać te przedmioty, bowiem biżuteria wykonana w XVIII wieku jest wartościowa głównie przez to w jakiej jest teraz postaci.

Popularne wiadomości teraz

Wróbel wpadł do okna, do mieszkania lub domu. Co oznacza ten znak

Zużyta torebka po herbacie potrafi zdziałać cuda. Nie miałeś pojęcia, do jak długiej listy czynności może ona być użyteczna

Teresa Lipowska otwarcie o swoim dalszym udziale w „M jak miłość”. Seniorka rodu Mostowiaków zdumiała swoimi słowami fanów serialu

Prosty sposób na załatanie dziury w ubraniach bez użycia igły i nici. Mało kto wie o tym triku

Pokaż więcej

Istnieje przypuszczenie, że cała kradzież była od dawna planowana, mamy więc do czynienia z profesjonalnymi włamywaczami. Z rabunkiem związane były dodatkowo dwa pożary. Pierwszy - skrzynki rozdzielczej, która wywołała następnie awarię w muzeum, dzięki której złodzieje mogli wejść do środka. Drugi - dwóch samochodów na parkingu podziemnym.

Garaż, w którym spłonęły auta znajduje się niedaleko autostrady A4 oraz 10 minut od Muzealny skarbiec Augusta Mocnego w Dreźnie. Jednym z pojazdów było audi, którym uciekali sprawcy.

Mieszkanka budynku, w którym mieści się garaż w rozmowie z ,,Bildem" potwierdziła, że samochód stał tam od jakiegoś czasu i nie należał do żadnego z mieszkańców.

Jak informował portal Kraj: „AŻ MNIE CIARKI PRZESZŁY": GRETA THUNBERG JEST PODRÓŻNICZKĄ W CZASIE. NIESAMOWITE ZDJĘCIA PRZED 121 LAT. 

Przypomnij sobie: ŚWIADCZENIE 500 PLUS MOŻE NIE TRAFIĆ DO WIELU RODZIN  

Kraj pisał również o: FRANKOWICZE BĘDĄ MIELI KOLEJNĄ ZAGWOZDKĘ. BANKI DOMAGAJĄ SIĘ ODSZKODOWANIA