Polska modelka Anja Rubik jakiś czas temu znajdowała się w Paryżu. 11 marca gwiazda wyjechała z Paryżu wprost do Lwowa, aby pomagać osobom z Ukrainy. W rozmowie z "The Wall Street Journal" opowiedziała o życiu we Lwowie.

Jak opowiada modelka, we Lwowe wszystko jest zamknięte oprócz sklepów, restauracji i kawiarni.

Nigdy nie byłam w takiej sytuacji: całe miasto przygotowuje się i czeka na najazd. Ale jednocześnie działa normalnie. Szkoły są zamykane, uniwersytety są zamykane, centra sztuki są zamykane, ale sklepy, restauracje i kawiarnie są otwarte. Więc masz miasto, które żyje normalnie, ale co kilka godzin masz syreny i musisz ukryć się w piwnicy - relecjonowała.

Michał Wiśniewski pochwalił się intymnym kadrem z żoną - fani oszaleli

Rubik opowiedziała, co się dzieje, gdy na ulicach zaczynają brzmiać syreny: 

Czekasz, aż zabrzmią syreny. Dzieje się tak w ciągu dnia, dzieje się to w nocy, więc śpisz w ubraniu. A potem wyją syreny i wszyscy zaczynają wychodzić na ulice. Nagle ulice wypełniają się biegającymi i bawiącymi się dziećmi - ludźmi w pośpiechu, ludźmi w restauracjach.

Na Instagramie Anja Rubik opublikowała okropne kadry sfotografowane przez UNESCO. Ukraińcy mają nadzieję, że przetrwają ostrzały.

Całkowita neutralność. Chiny chcą pozostać obojętne na agresję Putina

W mieście sfotografowałam te wszystkie pomniki, które są owinięte materiałami ognioodpornymi i "klatki", które ludzie zbudowali wokół tych pomników. Są to zabytki chronione przez UNESCO i mieszkańcy starają się chronić je przed ostrzałem, mając nadzieję, że kiedy miasto zostanie zaatakowane, te zabytki przetrwają.

A ty co myślisz na ten temat?

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na https://kraj.life/