Szczepionka kojarzy się z traumatycznymi wspomnieniami. Moment, w którym pielęgniarka wbija nam igłę w ramię, wiele osób przerażał. Każdy musiał przez to przejść. Często po całym zabiegu zostawała nam blizna na ramieniu, którą później chwaliliśmy się przed kolegami. Skąd ona się bierze?

Ostatnio głośno zrobiło się o przeciwnikach szczepionek, którzy nie pozwalają szczepić swoich dzieci, uważają oni, że szczepienie może być szkodliwe. Czy rzeczywiście jest się czego obawiać? A może ten zabieg jest niezbędny?

Szczepienie jest obowiązkowe nie bez powodu. Jeśli nagle duża liczba osób przestałaby się szczepić to wówczas mogłoby dojść do epidemii. Dlatego argumenty przeciwników szczepień są bezzasadne i głupie. Wiele osób zastanawia, jednak skąd pochodzi blizna po szczepieniu i czy może być niebezpieczna?

Zakłada się, że blizna, która zostaje po szczepieniu powinna mieć od 3 do 10 mm. Zazwyczaj jej wielkość oscyluje wokół 6-8 mm. Czasami jednak może dojść do nieprzyjemnych powikłań. Jest to tak zwany NOP. Czym jest?

„Niepożądany odczyn poszczepienny (NOP) to zaburzenie stanu zdrowia, które wystąpiło w okresie 4 tygodni po podaniu szczepionki. Wyjątek stanowią odczyny po szczepieniu BCG – w tych wypadkach kryterium czasowe jest znacznie wydłużone, co wynika ze specyfiki szczepionki.” – możemy przeczytać na oficjalnej rządowej stronie.

Wielu rodziców jest przestraszona, ale NOP występuje zwykle tylko u dzieci z obniżoną odpornością, dlatego powinno się je badać zanim podda się je szczepieniu.

Jak informował portal: MEGHAN MARKLE NIEUSTANNIE ZASKAKUJE. NIEBAWEM BĘDZIE JĄ MOŻNA ZOBACZYĆ W KANADYJSKIM REALITY–SHOW

Przypomnij sobie: TOMASZ LIS SZCZERZE O JEGO AKTUALNYM STANIE ZDROWIA. KOMENTUJE POLSKĄ SŁUŻBĘ ZDROWIA

Kraj pisał również o: PRZEZ WIELE LAT ZBIERAŁ PLASTIKOWE BUTELKI. TO, DO CZEGO JE WYKORZYSTAŁ ZAPIERA DECH W PIERSIACH