Z okazji premiery filmu Agnieszka Woźniak-Starak, żona zmarłego producenta, udzielił swojego pierwszego wywiadu od tragedii. Podczas kręcenia filmu, była ona odpowiedzialna za nagrania zza kulis. Przygotowywała film pokazujący przebieg prac na „Ukrytą grą”.

Robiłam wywiady z Piotrkiem i to było kryzysowe, bo praca z mężem jest ciężka. Dotarło do mnie, że ja go stresowałam, że to ja przeprowadzałam z nim wywiad

- przyznała. 

Agnieszka Woźniak-Starak nie doszła jeszcze do siebie po stracie męża. Z tego powodu poprosiła o wycięcie fragmentów z jego udziałem. Nie była ona jeszcze gotowa, by słyszeć głos ukochanego. W telewizji TVN można było zobaczyć, także pełną wersje filmu, zawierającą wypowiedzi Piotra Woźniaka-Staraka.

Nie było w Polsce takiej produkcji. To jest film od początku do końca zrobiony za polskie pieniądze. W Polsce, w języku angielskim, na rynek międzynarodowy. Z ogromnymi perturbacjami i dramatycznymi sytuacjami po drodze

- wyjawiła Agnieszka Woźniak-Starak

Na planie szybko pojawiły się problemy. William Hurt, główna gwiazda produkcji, uległ wypadkowi i musiał zrezygnować z uczestnictwa w projekcie. Ekipa filmowa zdołała zastąpić go Billem Pullmanem w ciągu 48 godzin.

Pojawiła się postać Williama Hurta. Byliśmy bardzo podekscytowani, bo to laureat Oscara, grał w wielu doskonałych filmach. Idealnie pasował nam do tej roli. William był bardzo podekscytowany, żeby zagrać w tym filmie. Takiego zaangażowania oczekiwaliśmy. Wydawało się, że lepiej się nie mogło ułożyć

- wspominają osoby związane z produkcją.

Trzy tygodnie przed planem mówię mu, że musi poznać każdą osobę, z którą będzie grał. Musi przećwiczyć z każdym aktorem, musi poznać wszystkich, całą ekipę. Wszyscy muszą poznać jego, żeby nie było, że aktor ma scenę z nim, wchodzi i zastyga, bo widzi Williama Hurta

- dodał Piotr Woźniak-Starak

Wiele osób zdecydowało się wystąpić w tej produkcji właśnie ze względu na postać Hurta. Nie liczyły się pieniądze i terminy. Chcieli nawet zagrać w epizodycznej roli. W szóstym dniu zdjęciowym, a pierwszym w Pałacu Kultury i Nauki, który jest uznawany za bohatera filmu, okazało się, że William Hurt nie może dalej grać.- Ekipa nie ma żadnych obsuw, film się tworzy. Nasz aktor miał wypadek poza planem filmowym

- wyznał Woźniak-Starak.

Popularne wiadomości teraz

Historia związku Montserrat Caballe z mężem jest najbardziej wzniosła na świecie

„Co występuje raz w minucie dwa razy w momencie ale nigdy w tysiącu lat?”. Top10 zagadek na logiczne myślenie

Jak Yolanda Hadid stworzyła najpiękniejsze kobiety świata z córek o zwyczajnym wyglądzie

Sensacyjne doniesienia o jednej z uczestniczek programu „Kuchenne rewolucje”. Mroczna historia z Podhala

Pokaż więcej

Wtedy padł pomysł, by zaangażować Billa Pullmana. Ten po przeczytaniu scenariusza uznał, że musi porozmawiać z reżyserem i zdecydował się przylecieć do Polski. - Zdecydował się pracować z reżyserem, którego nie zna i w kraju, który pierwszy raz zobaczy na oczy

- powiedział reżyser Łukasz Kośmicki.

Aktorzy zaangażowani w film przyznali, że to naprawdę nietypowa sytuacja, kiedy trzeba zmienić bohatera, zwłaszcza odgrywającego główną rolę. Niektórzy zdradzili, że nigdy wcześniej nie byli w takiej sytuacji. - Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się, żeby zmieniali głównego bohatera w trakcie zdjęć. Ani w ogóle.

- mówiła Lotte Verbeek.

Ważną rolę w produkcji odegrał także pałac kultury, w którym miała miejsce spora część filmu.

Jestem absolutnie zadziwiony, że Pałac mieści w sobie tyle różnych miejsc, które tak naprawdę są mało dostępne dla takiego człowieka z ulicy. Było kilka lokalizacji, które widziałem pierwszy raz i nie wiedziałem, że one w ogóle istnieją

- przyznał Robert Więckiewicz.

„Ukryta gra” opowiada o przejściach wybitnego matematyka, który zostaje porwany przez amerykańskie służby.

Zobacz Robert Korzeniowski żeni się po raz trzeci

Sprawdź Dziennikarka zwierza się, że ma duży problem z włosami. Z czym zmaga się Beata Tadla

Przypomnij sobie Komentarz Jolanty Kwaśniewskiej na temat fryzury córki. Była pierwsza dama niepochlebnie o wyglądzie Oli