Fajna czynność, nie sądzisz? Wszyscy pogrążyli się w zamieszaniu i gdzieś pospieszyli, a ona siedziała i tonęła w swoim ospałym oczekiwaniu.
- Więcej kawy? Kelner wyrwał ją z zamyślenia.
- Nie, dziękuję.
Wzięła głęboki oddech i ponownie spojrzała na telefon. Kostek nigdy wcześniej się nie spóźniał, więc co się stało? Telefonów też nie odbiera. Może utknął w korku? Co jeśli zachorował lub został zaatakowany przez przestępców?
W końcu Alina dała mu nawet samochód, żeby nie jechał taksówką, ale...
Spojrzała na swoje starzejące się dłonie. Wiele pierścionków i bransoletek nie było już w stanie ukryć wszystkich oznak jej wieku. Czterdzieści trzy lata to nie osiemnaście.
Nagle Kostek podskoczył do stołu. Alina uśmiechnęła się do niego i wyciągnęła rękę, żeby pocałować, ale młody człowiek nie był w nastroju. Odsunął się i prychnął nerwowo.
- Coś się stało? – zapytała kobieta.
Milczał, więc Alina powtórzyła swoje pytanie:
- Jakieś problemy? Mów, zadecydujemy o wszystkim, wiesz, że wszędzie mam swoich ludzi.
„Moim jedynym problemem jesteś ty” - obojętnie odpowiedział Kostek.
- Czy chcesz odejść?
- Tak. Rozumiesz, że teraz różnica wieku jest zbyt mocno odczuwalna. Mam tylko 30 lat, nudzę się tobą. Stopniowo zmieniasz się w starą kobietę, a ja… Jaka jest moja przyszłość z tobą?
Alina poczuła, że traci zdrowie psychiczne. Na jej oczach działo się to, czego najbardziej się obawiała. A komu to teraz potrzebne? Bogata, ale stara. I dlaczego kupiła wszystko młodzieńcowi? Dlaczego dała pieniądze? Kupowała jego miłość - to oczywiste. Kobieta ledwo się powstrzymała, żeby nie podrapać go po twarzy i nie rozpłakać się w jego obecności.
"Widziałam szwagra z inną kobietą i milczałam, żeby nie denerwować mojej ciężarnej siostry": Teraz jestem winna wszystkiemu
"Nie wiem, po co ci kwiaty. Wszystkie wyrwałam. Powinnaś uprawiać warzywa, a nie bzdury", matka Igora przewróciła oczami
"Mamo, dawaliśmy ci pieniądze. Dlaczego nie nakarmiłaś dzieci, jak należy": Dowiedziałam się, czym moja mama karmi wnuki
"Nie chcę mieć wnuczki. Dlaczego moja synowa nie chce tego zrozumieć": Od razu ostrzegłam, żeby na mnie nie liczyli
- Powodzenia! - zacisnęła zęby.
Kiedy Kostek odszedł, ból psychiczny ogarnął ją aż po czubki palców. Nie rozumiała, dlaczego wcześniej nie rozpoznała obojętnej, kłamliwej natury tego gościa. Kobieta zamówiła dla siebie wino i postanowiła uczcić rozstanie. Nie ma co ronić łez - nie znalazła się na śmietniku!
To wszystko widział szpakowaty przystojniak w średnim wieku, który od dawna obserwował Alinę w tej kawiarni. Był nią oczarowany i jednocześnie rozczarowany tym, z kim ją widywał. Teraz, gdy została porzucona, mógł odczekać trochę czasu i spróbować szczęścia...
Z początku opierała się tej znajomości lecz po pewnym czasie zdołała zaufać Markowi. Ten przystojny przedsiębiorca i inwestor, dobrze wiedział, że zamożna Alina z pewnością nie widzi w nim jedynie portfela. Ich związek zaczął rozkwitać na dobre, gdy w pewnym momencie, będąc na zagranicznych wakacjach, natknęli się na Kostka. Był w towarzystwie zamożnej, z wyglądu o kilka lat starszej od Aliny kobiety. Niósł za nią zakupy, które zrobiła w luksusowych butikach i posłusznie jej potakiwał.
Gdy zobaczył kwitnącą i piękną Alinę, zatęsknił za jej ciepłem i szacunkiem, jakim go darzyła. Była jednak już zajęta. Ponaglany, pobiegł za swoją "panią", ale Alina nie wróżyła temu związkowi świetlanej przyszłości...