Wynajęliśmy mieszkanie, ale nastały trudne czasy. Brakowało nam drastycznie pieniędzy, a praktycznie wszystkie zarobione pieniądze oddawaliśmy na wynajem mieszkania!

Ale nie poddawaliśmy się i wspieraliśmy się nawzajem, marząc o jasnej przyszłości. Po pewnym czasie życie zaczynało się układać, kariera męża szła w górę, ja też nie odstawałam od niego.

Byliśmy bardzo szczęśliwi. I jak każda dziewczyna, dzieliłam się szczęśliwymi momentami mojego życia z najlepszą przyjaciółką.

Po roku zaszłam w ciążę, niecierpliwie oczekując narodzin naszego dziecka.

Ciąża nie przebiegała łatwo i miesiąc przed porodem zostałam przyjęta na leczenie szpitalne. Myślę, że od tamtego dnia wszystko się zaczęło!

Po narodzinach dziecka nasze relacje z mężem zaczęły się zmieniać, oddalaliśmy się od siebie, mąż coraz częściej zostawał w pracy, nie interesował się dzieckiem, usprawiedliwiając swoją obojętność zmęczeniem i zajętością w pracy.

A pewnego dnia powiedział, że na wszystkie noworoczne święta wyjeżdża w delegację, wszystkie dni będą bardzo zajęte i nie ma sensu jechać z nim.

Ostatecznie przekonał mnie. Po rozmowie z mamą, postanowiliśmy, że na święta pojedziemy do naszych krewnych.

Wiedząc, że moja przyjaciółka Karina planowała spędzić Sylwestra w towarzystwie swojego kota, zaprosiłam ją, żeby pojechała z nami, ale odmówiła, nie wyjaśniając powodu.

W ostatnim czasie jakbyśmy trochę przestali ze sobą rozmawiać, jak to bywa w przypadku zajętych ludzi, ale wcześniej byliśmy bardzo bliscy i dzieliliśmy się wszystkim, co z nami się dzieje!

Sylwester minął wspaniale, dzięki mojej rodzinie nie czułam się samotna z powodu braku ukochanego męża.

Czas wracać do domu, bardzo tęskniłam i z niecierpliwością czekałam na spotkanie z małżonkiem. Ale ku mojemu zaskoczeniu, nasze spotkanie było bardzo chłodne.

Po kąpieli, od razu poszedł do sypialni. Kiedy porządkowałam rzeczy mojego męża, przypadkiem znalazłam jego paszport zagraniczny w jego torbie.

Popularne wiadomości teraz

"Mój ukochany jedyny syn chce mnie zostawić bez dachu nad głową": Nalega, abym sprzedała mieszkanie i pomogła mu rozwiązać problem mieszkaniowy.

Mama mojego męża wyszła za mąż i zostawiła nam swoje mieszkanie. Po miesiącu mieszkania zdałam sobie sprawę, że jest to dla mnie bardzo trudne

Nowe informacje w sprawie śmierci Krzysztofa Krawczyka. Jego żona może mieć przez to problemy

Sensacyjne wyznanie księdza, który przyjaźnił się z Anną Jantar. Gdyby nie żarliwa modlitwa doszłoby do wielkich łez

Pokaż więcej

Zanim zdążyłam go wziąć do ręki, mąż wybiegł z krzykiem ze sypialni, chwycił paszport i wrócił do środka bez wyjaśnień.

Tego wieczoru nie rozmawialiśmy ze sobą! Następnego dnia mój mąż szybko się przygotował i milcząc wyszedł do pracy, jakby mnie unikając!

Cały dzień czekałam na jego powrót do domu, aby wyjaśnić, co się dzieje. Mąż nie dzwonił przez cały dzień, a pod wieczór wysłał wiadomość, że zostaje na dłużej w pracy.

Była już północ, a męża wciąż nie było w domu, a jego telefon był wyłączony. Wyjściem na balkon, aby odetchnąć świeżym powietrzem, zobaczyłam parę, która szła w kierunku naszego domu, to był mój mąż i Karina, rozmawiali o czymś gwałtownie, na ulicy panowała martwa cisza i nie było dla mnie trudne zrozumienie, o czym mówią!

Karina krzyczała, pytając, kiedy mój mąż się ze mną rozwiedzie? Kiedy zaczną żyć razem? Mówiła, że nie chce już dłużej czekać i zamierza mi opowiedzieć o ich związku!

Kiedy mąż wrócił do domu, udawałam, że śpię. Następnego dnia udało mi się skontaktować z moją byłą najlepszą przyjaciółką, ostrzegając ją o mojej wiedzy, i umówiliśmy się na spotkanie.

Opowiedziała mi wszystko w szczegółach, jak bardzo się kochają, jak niezapomniane święta spędzili razem, ciesząc się słońcem, morzem i piaszczystymi plażami!

Ona powiedziała, że mój mąż żyje ze mną tylko z powodu dziecka i powinnam go wypuścić! Okazało się również, że podczas mojego pobytu w szpitalu, mieszkali razem!

W NASZYM domu i spali w NASZYM łóżku! Nie mogłam uwierzyć własnym uszom! Nie robiąc scen zazdrości, po prostu wstałam i wyszłam!

Po powrocie do domu, zebrałam rzeczy mojego męża i postawiłam torbę za drzwi! Zmieniłam zamki i poszłam do matki. Nie chciałam go słuchać, widzieć ani rozmawiać z nim!

Następnego dnia wróciłam do domu, a na drzwiach wisiała notatka z napisem "PRZEPRASZAM"! To wszystko, co mógł mi napisać! Tak, bardzo ciężko mi było!

Ale wiedziałam, że nie mogę wybaczyć zdrady! Podwójna zdrada! Po pewnym czasie znalazłam w sobie siłę, aby porozmawiać z nim! Rozmowa była krótka i na temat, o rozwodzie i alimentach.

Rozwiedliśmy się, mój były mąż i moja była przyjaciółka zaczęli mieszkać razem, ale ich wspólne życie nie trwało długo, po miesiącu się rozstali.

A co do mnie, chcę powiedzieć, że wszystko jest w porządku, życie trwa! A szczęśliwymi momentami swojego życia dzielę się teraz tylko z moim najbliższym człowiekiem - moją Mamą!