Wszystko stało się samo - Mikołaj ją po prostu zafascynował. Kobieta tęskniła za komplementami, zalotami i dobrym nastawieniem. Jej mąż nigdy nie poświęcał jej wystarczająco dużo uwagi. Z jego ust słyszała tylko krytykę i uwagi.

Mikołaj wiedział, jak uszczęśliwić Małgosię. Docenił ją jako kobietę, więc rozpłynęła się w jego ramionach. Dawał jej prezenty, kupował kwiaty bez powodu i nigdy nie zapominał o ważnych datach. A jakie randki człowiek zaaranżował!

Małgosia bezpośrednio odmłodziła się u boku takiego chłopaka...

Wydawało jej się, że za jej plecami wyrosły skrzydła. A jej mąż nadal ją przekonywał, że jest bezwartościowa i do niczego nie zdolna. Nawet nie uważał jej sukcesu w karierze za osiągnięcie - powiedział, że miała po prostu szczęście. Masz na sobie nową sukienkę? Spójrz na te fałdy! Kupiłaś wysokie obcasy? A nogi są krzywe! Zamówiłaś krem ​​przeciwzmarszczkowy? Tak, nie pomoże.

Małgosia jest zmęczona takim lekceważącym podejściem. Z Mikołajem wszystko było zupełnie inne. A kiedy cierpliwość kobiety się wyczerpała, wyznała wszystko mężowi. Domagał się wyjaśnień, ale wszystkie argumenty żony wydawały mu się bezpodstawne. Mężczyzna nie rozumiał, co to znaczy, że żona chce „poczuć się kobietą”.

Co mówisz, że tęsknisz za mną? Miłość? Oszalałaś? O jakiej miłości możemy mówić? Masz 41 lat! Śpi z tobą, bo jesteś jego nową zabawką. Wykorzysta cię i odejdzie! Stefan uśmiechnął się.

Łzy same popłynęły z jej oczu. Nie mogła się pozbierać, choć nie chciała, żeby mąż widział ją w takim stanie. Znowu mnie ranisz! Małgosia wydusiła z siebie.

- Zraniona? To naucz się postrzegać prawdę bez łez i smarków. W twoim wieku musisz myśleć o wnukach, a nie biegać po chłopach!

- To nie prawda! Wciąż jestem młoda i piękna. Mikołaj akceptuje mnie taką, jaka jestem!

Jej mąż roześmiał się jej w twarz i dodał:

— Och, nie rozśmieszaj mnie. Lepiej idź coś ugotować lub zrobić porządek w mieszkaniu. Całkowicie leniwa. W końcu nie chcesz nic robić - po prostu przyklejasz sobie maski i kręcisz się przed lustrem. Na starość oszalałaś. Myślisz, że twój chłopak będzie miał dość twojej „piękności”?

Małgosia poczuła, że ​​jej nogi stają się miękkie. Nagle zdała sobie sprawę, że nie ma sensu wyjaśniać niczego Stefanowi. Próbowała uzyskać zrozumienie od osoby, która ją zdewaluowała. Jest do tego przyzwyczajony. Sprawiało mu to przyjemność.

W tym momencie miała ochotę uciec na koniec świata. Z Mikołajem. Potrzebowała teraz jego wsparcia. Poszła do łazienki i wybuchnęła płaczem, a jej mąż nadal przekonywał, jaka jest bezwartościowa...