Z jakiegoś powodu była pewna, że ​​ma prawo zająć nasze mieszkanie na własny użytek. Oczywiście zawsze była taka, jaka jest teraz. Zdając sobie z tego sprawę, nalegałem na zawarcie umowy małżeńskiej. Ale jej to nie przeszkadza. Teściowa uparcie próbuje odebrać mi połowę powierzchni mieszkalnej.

Zaczęła poszukiwać prawnika, który pomógłby uskutecznić jej plan. Czy teściowa naprawdę nie rozumie, że umowa całkowicie zabezpieczała mój majątek przed takimi jak ona? W moim przypadku rozwód nie obliguje mnie do dzielenia mieszkania. Nie rozumiem, kto w ogóle zgodziłby się jej pomóc. Prawdopodobnie całkowicie rozumieją, jak wszystko się skończy, ale usiłują wypompować od niej więcej pieniędzy.

Kilka razy rozmawiałam z moim byłym mężem, prosiłam go, żeby porozmawiał z mamą i wszystko jej wytłumaczył, jednak ona nie odpowiada na żadne argumenty. Mąż mnie wspiera, ale teściowa wciąż na coś liczy. Są tacy aroganccy i wytrwali ludzie!

W każdym razie musiałam skonsultować się z prawnikiem. Uspokoił mnie i zagwarantował, że moja nieruchomość jest bezpieczna. Obiecał, że w ostateczności mogę wystąpić z żądaniem wzajemnym przeciwko teściowej. Nie do końca rozumiałam, co miał na myśli, ale najwyraźniej prawnik wiele widział w swojej praktyce.

Nawet znajomi namawiają teściową do uspokojenia się i powstrzymania niemądrych prób zdobycia własności, do której nie ma praw...

Jeśli ona chce mi zabrać coś jeszcze? Będę musiała wydać pieniądze, żeby się jej pozbyć. A ile wolnego czasu poświęcę na sądy i postępowania? Teściowa jest na emeryturze i nie ma nic do roboty. Ja pracuję i staram się ułożyć swoje życie osobiste. Dlaczego miałabym się rozpraszać obroną swojej własności w sądzie?

Ostatnia nadzieja w byłym mężu. Może uda mu się pogadać z matką i przekonać ją, żeby zostawiła mnie w spokoju. On także nie ma zamiaru kręcić się po sądach i trwonić czas na próżno. Ja sama jestem gotowa z nią rozmawiać, ale ona nie jest w stanie mnie słuchać. Teściowa od razu zaczyna mnie besztać, że jestem złą żoną dla jej syna.

Jestem pewna, że moi prawnicy będą w stanie pokazać tej marzycielce, gdzie jest jej miejsce w całej tej sprawie. Oby szybko zrozumiała, że pakuje się w kłopoty na własne życzenie...

O tym pisaliśmy ostatnio:

Podczas gotowania obiadu mój mąż nagle oznajmił, że mnie opuszcza. Uderzyły mnie jego słowa, bo mieszkaliśmy razem 30 lat

Gdy mój mąż z Włoch postanowił pojechać ze mną do mojego rodzinnego kraju, zrobiło mi się słabo. W końcu może poznać całą prawdę

Spieszyła się, by przygotować swoje popisowe ciasto przed przybyciem teścia. W pośpiechu synowa nie zorientowała się, że soli zamiast cukru