Mój umysł pędził z miejsca na miejsce, czekając na wyjaśnienia, wyznania miłości... Pomyślałam, że może to jakiś nieprzemyślany żart. Ale to była czysta prawda: naprawdę mnie opuszczał.

Przeleciało mi przed oczami nasze wspólne życie: nasze spotkanie, moja głęboka miłość do niego, nasz ślub mimo sprzeciwów mamy, ciężka praca przy budowie naszego domu, narodziny naszych pięknych córek i nieustanna miłość, którą nam okazywał. Nawet mimo pokus w wyjazdach służbowych patrzył tylko na mnie. Jednak jego niedawne zanurzenie się w mediach społecznościowych wywołało konsternację wśród moich koleżanek, którym wszystko opowiedziałam, ale nadal ślepo mu ufałam.

Jego nową miłością była Angelika, atrakcyjna kobieta dużo młodsza ode mnie...

Spotkaliśmy się kilka miesięcy po rozwodzie i to spotkanie wywołało u mnie cierpki uśmiech, a on poczuł się trochę nieswojo. Okazuje się, że czas naprawdę leczy rany. Rok melancholii zastąpiła aktualizacja garderoby, powrót na ulubioną siłownię i przywrócenie sylwetki, która przyciągnęła uwagę nie tylko byłego męża, ale i wielu innych mężczyzn. Spośród moich wielbicieli wybrałam Aleksandra.

Wkrótce pobraliśmy się i moje cierpienie natychmiast zniknęło. Więc nagle pojawił się mój były mąż, który nie był zadowolony z Angeliki i nie wiedział o moim ponownym małżeństwie. Po tym nieoczekiwanym spotkaniu przyszedł z kwiatami i tortem, ale zastał Aleksandra u nas w domu. Przedstawiłam ich, powtarzając scenę spotkania z Angeliką. Kiedy odchodził, życzył nam szczęścia i wtedy zdałam sobie sprawę, że naprawdę uwolniłam się od przeszłości.

O tym pisaliśmy ostatnio:

Niesamowite zachowanie Lewandowskiego. Kibice po prostu oszaleli

Gdy mój mąż z Włoch postanowił pojechać ze mną do mojego rodzinnego kraju, zrobiło mi się słabo. W końcu może poznać całą prawdę

Spieszyła się, by przygotować swoje popisowe ciasto przed przybyciem teścia. W pośpiechu synowa nie zorientowała się, że soli zamiast cukru