Z życia wzięte. Babcia zabrania karania dzieci. O co poszło

Babcia już dawno odeszła z tego świata, a teraz moi rodzice często wspominają historie z nią związane tak, że pamięć żyje w naszych sercach.

Była późna jesień. Mama właśnie wróciła z pracy, a ja byłam wtedy u babci. Mieliśmy świętować urodziny przyjaciółki babci, a ona postawiła na stole swoje najlepsze dania. O ile sobie teraz przypominam, czerwono-białe artystyczne filiżanki z tymi samymi spodkami. Wszystko to ozdobione złotymi obwódkami. Nie raz pytałam babcię, dlaczego nie korzysta częściej z serwisu, skoro jest taki piękny… Ale moja babcia za bardzo ceniła sobie te filiżanki i dlatego zostawiała je tylko na specjalną okazję.

Niezadowolenie mamy dało się wyczuć już od progu. Był koniec roku i niekończące się szacunki z raportami bardzo ją denerwowały. Kiedy przygotowywaliśmy uroczysty obiad, wszystko było w porządku, ale nadszedł czas, aby nakryć do stołu. I jak się pewnie domyślacie, niechcący stłukłam jedną z filiżanek mojej babci.

Ku mojemu krótkiemu szczęściu mama była w tym czasie w innym pokoju, a babcia, choć uwielbiała tę zastawę, to jednak mnie kochała bardziej

Szybko zaczęła zbierać kawałki i nawet na mnie nie krzyczała, ale nie zdążyłyśmy zatrzeć śladów mojej „zbrodni”, zanim do pokoju weszła mama. A potem zaczął się koncert, którego pozazdrościłby każdy artysta.
Mama krzyczała, ja szlochałam, a babcia przez pierwsze kilka minut w milczeniu patrzyła na mamę, a potem powiedziała coś, co szybko uciszyło moją matkę:

„A gdybyś ty stłukła tą filiżankę? Mam też tak na ciebie krzyczeć? Przestań krzyczeć na swoje dziecko. Nigdy Cię nie karałam i nie pozwalałem sobie wylewać na Ciebie złości i agresji z powodu złego nastroju!"

Czasami wydaje nam się, że nasi rodzice kochają nasze dzieci nawet bardziej niż my . Wcale tak nie jest. Po prostu przeszli już ogromną część swojej drogi życiowej i chcą pomóc Ci uniknąć własnych błędów.

O tym pisaliśmy: Sezon na kurki w pełni. Wiele osób nie ma zielonego pojęcia, jak prawidłowo mrozić te pełne aromaty grzyby. Można je w łatwy sposób całkowicie zepsuć

Popełniając ten błąd kurki po rozmrożeniu wylądują w koszu!

Kurki to niesamowicie aromatyczne i bardzo nietypowe grzyby, których szczyt sezonu przypada latem – odmiennie niż w przypadku innych gatunków leśnych grzybów. Świetnie sprawdzają się jako dodatek do sosów czy zup, można też zrobić z nimi pierogi czy naleśniki. Jednak czas zbioru kurek mija tak szybko, że często nie możemy się nimi nacieszyć.

Co zatem zrobić, aby zatrzymać aromat lata na dłużej? Suszenie kurek to niezbyt dobra idea, natomiast mrożenie sprawdza się w przypadku tych grzybów idealnie. Trzeba jednak znać określone zasady konserwowanie w ten sposób kurek,. Gdyż możemy je łatwo zepsuć i nici z pysznych dań pora zimową.

Jak właściwie mrozić kurki? Prawidłowa konserwacja tych pysznych grzybów jest prosta i szybka, ale trzeba znać zasady. Inaczej po kilku miesiącach po wyjęciu z zamrażalnika wylądują w koszu na śmieci

Mrozić powinniśmy wyłącznie grzyby całe, które nie posiadają mechanicznych uszkodzeń i z całymi kapeluszami. Wcześniej zalecane jest usunięcie zanieczyszczeń przy pomocy szczoteczki czy szorstkiego pędzelka - nie myjemy grzybów w wodzie, gdyż nasiąkną nią i będą niesmaczne po rozmrożeniu. Stracą też kształt.

Oczyszczone kurki trzeba podgrzać, aby w trakcie mrożenia nie stały się gorzkie. Jak to zrobić? Należy je szybko zblanszować – w osolonym wrzątku. Jak przekonuje serwis Beszamel na kilogram grzybów wystarcza trzy litry wody. Gotowanie zajmuje tylko trzy minuty, a potem trzeba grzyby przepłukać w lodowatej wodzie, by przerwać proces gotowania.

Następnie osuszone do końca grzyby należy rozłożyć pojedynczo na tackach i pojemnikach i tak zamrozić je wstępnie przez kilka godzin. Później można je wyjąć i wrzucić do plastikowego woreczka. Mrożenie osobno każdej sztuki na początku sprawi, że grzyby nie zlepią się w jedną bryłę. Kurki nie powinny być mrożone dłużej niż 7-8 miesięcy.