W tym czasie udało im się zdobyć dobry majątek i wychować dwóch synów. Kobieta była bardzo szczęśliwa, kiedy wyszła za mąż. Facet jest wybitny, ekonomiczny, pracowity. Dzięki temu wszelkie życiowe próby nie są straszne.

Miał wielki talent do obróbki drewna. Zbudował też własny dom. I uszlachetnił go tak, że zazdrościli mu wszyscy sąsiedzi. Postawił piękne płoty, postawił altany, zbudował plac zabaw dla dzieci. Czego nie było na tym podwórku... Figurki są dekoracyjne, klomby są piękne, a ścieżki pomysłowe. Ogólnie rzecz biorąc, dusza raduje się, gdy patrzysz.

Teresa uznała, że ​​talentu męża nie można zmarnować. W końcu może w ten sposób zarobić dużo pieniędzy. Nalegała na założenie własnej małej firmy. Paweł zajmowałby się wyrobami z drewna, a żona organizowałaby pracę męża. Młody Paweł chętnie zgodził się na propozycję żony.

Z czasem zdał sobie sprawę, że żona wymaga zbyt wiele. „Rozumiem, że dzięki temu zarobię więcej pieniędzy. Ale jestem bardzo zmęczony. Jeśli nadal będę pracować w takim tempie, ucierpi na tym jakość moich produktów. Nie przyjmuj tak wielu zamówień, proszę” - poprosił, ale Teresa nie chciała słuchać. „Młody i silny facet tak bardzo jęczy. Nic ci się nie stanie, pomyślała, choć nie powiedziała tego na głos.

Z czasem nie było łatwiej. Paweł próbował dotrzeć do swojej żony, ale nic nie działało. Aby jakoś zadowolić męża, Teresa zatrudniła kolejną osobę, ale tylko jedną, bo trzeba oszczędzać. Za zarobione pieniądze kobieta mogła kupić nowy samochód, dokonać napraw w domu rodziców, ozdobić się drogimi ubraniami i złotem. Paweł, z drugiej strony, tylko bardziej wycofał się w siebie.

Był wychudzony i przestraszony. Teresa trochę zwolniła z poleceniami, gdy jej mąż prawie stracił rękę podczas pracy z piłą. Ale potem wróciła do swoich starych nawyków. Mąż stopniowo zdał sobie sprawę, że miłość do pieniędzy zmieniła jego żonę w potwora.

Zaczął znikać podczas podróży służbowych i wyjazdów. Z wielką kłótnią zatrudnił jeszcze kilku ludzi do swojej produkcji i zaczął obdzielać ich pracą. Teresa była niesamowicie wściekła. Wydawało się, że czuje, że coś jest nie tak z jej mężem. Ale na pewno nie czuła się z tego powodu winna. Co więcej, kobieta postanowiła sprawdzić lojalność Pawła.

Powiedziała mężowi, że jedzie na wakacje...

Dla niej to była norma, więc Paweł nie zwracała na to uwagi. Żona zebrała dzieci i zaprowadziła je do matki, podczas gdy ona sama zaczęła czekać. Wysłała mężowi zdjęcie, na którym rzekomo była na morzu. Chociaż w rzeczywistości rysowała pejzaże morskie w edytorze zdjęć.

I tak pewnego wieczoru Teresa zobaczyła na kamerach monitoringu, że jej mąż zaczął pakować walizki. Była wściekła i postanowiła skrócić swoje „wakacje” w trybie pilnym. Kiedy pobiegła do domu, Paweł tylko spokojnie powiedział jej: „Odchodzę. Nie mogę i nie chcę tak żyć. Nie mam kochanki, ale nie mam najmniejszej ochoty kontynuować naszego małżeństwa. Zostań ze swoimi pieniędzmi. Jestem pewien, że idealnie do siebie pasujecie”.

Kiedy Paweł odszedł, Tamara nawet nie chciała płakać. Nie raz słyszała od innych pracowników, że zachowuje się jak lisica. Ale czy to prawda? Ta kobieta chciała tylko zapewnić bezproblemową przyszłość swoim synom. Ale teraz nie ma ani męża, ani najbardziej pracowitego i aktywnego pracownika. W tym momencie Teresa pomyślała, że ​​chce prosić Pawła o przebaczenie. Tylko nie ma pewności, że jej wybaczy i wróci do rodziny.

O tym pisaliśmy: "Siostra postanowiła ukarać krewnych za odmowę pomocy przy synu. Myślała, że zrobi sobie z nas służbę"

- Muszę sama sobie radzić, mojego męża nigdy nie ma w domu, nie mam nawet czasu na kąpiel, a nikt mi nie pomaga! - Asia takie oskarżenia skierowała do swoich bliskich pięć lat temu.

Asia to moja siostra. Ona jest młodsza ode mnie. Udało jej się wyjść za mąż w wieku dwudziestu pięciu lat. Narzekała, że nikt nie sfinansował jej z okazji ślubu sali w pałacu, drogiej limuzyny i kilkupiętrowego tortu. Nie wiem, skąd się jej to wzięło w tej pustej głowie, bo nikt z naszych krewniaków nie należy do zamożnej klasy wyższej!

Popularne wiadomości teraz

Giganci filmowi. Piętnastu najwyższych aktorów w Hollywood

Twoje talenty są związane z datą urodzenia. Sprawdź swoje umiejętności

Wróbel wpadł do okna, do mieszkania lub domu. Co oznacza ten znak

Znajomy Tymoteusza Szydło wyjawia prawdę. Ujawniono prawdziwy powód rezygnacji z kapłaństwa

Pokaż więcej

Myślała, że zrobi sobie z nas służbę!
Potem było już tylko gorzej z jej roszczeniami. Gdy otrzymałem od babci jedno z dwóch mieszkań, Asia dostała szału, że byłem pierwszy i mogłem sobie wybrać. Wybrałem mieszkanie na obrzeżach miasta, by mieć za oknem ciszę i być z daleka od mojej wściekłej siostry. W obawie o to, że drugie mieszkanie przejdzie jej koło nosa, szybko postarała się o dziecko, by mieć większą potrzebę posiadania mieszkania.

Otrzymała to w mieście, by bliżej było do przychodni, szpitala, czy przedszkola. Gdy tylko urodziła syna, od razu zaczęła rościć sobie prawo do przyjeżdżania do nas, by dziecko zażyło ciszy i świeższego powietrza. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie zaczęła dyrygować mną i moją rodziną - Musicie teraz hałasować tym serialem? Twoja żona mogłaby zostawić na chwilę to pisanie i zająć się Zdzisiem! Chciałam się wykąpać! - usiłowała ustawić nas po kątach.

Gdy wypędziłem ją z domu, zadzwoniła do męża ze skargą, lecz ten jedynie przyjechał po nią, w milczeniu zabrał rzeczy syna i dziecko, rozkazał żonie wejście do auta, a nas serdecznie przeprosił za jej zachowanie.

Zanim odjechali, zobaczyłem, jak siostra wyciąga telefon i do kogoś dzwoni. Po kilkunastu minutach zadzwoniła nasza mama - ty wiesz, co Aśka wymyśliła? - usłyszałem w słuchawce - chciała, żebym zamieszkała z wami w jej mieszkaniu w mieście, a sama chciała przejść do waszego! Płakała, że nikt jej nie pomaga przy dziecku - dodała oburzona mama - za moich czasów, szło się w pole z dzieckiem na ręku - rzuciła i rozłączyła się. Następnego dnia zadzwoniła Aśka, zapowiadając swój przyjazd, ale jej zabroniłem - szukaj sobie służących gdzieś indziej - dodałem i życzyłem powodzenia.