Krzysztof Cugowski szczerze wypowiedział się o relacji, jaka łączyła go z Romualdem Lipko. Mało kto wiedział o tym, jak ze sobą żyli

7 lutego ze światem pożegnała się prawdziwa legenda polskiej sceny muzycznej, Romuald Lipko. Artysta przez długi czas zmagał się z poważną chorobą, której nie udało mu się ostatecznie pokonać.

Przez wiele lat Lipko był jedną z czołowych postaci Budki Suflera, dlatego też jego odejście odbiło się szerokim echem w świecie muzycznym i show-biznesu.

Lipko i Krzysztof Cugowski przez wiele lat stanowili o sukcesie zespołu, jednak ostatnie lata ich współpracy nie były tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać.

Opinia Cugowskiego

W jednym z ostatnich wywiadów lider formacji Budka Suflera wypowiedział się na temat Romualda Lipko i relacji, jakie łączyły obu Panów, zwłaszcza w ostatnich latach.

- Byliśmy zupełnie innymi ludźmi. Charakterologicznie - dwie skrajności. Świetnie nam się pracowało, sprawnie i szybko, nawet w okresach, kiedy już patrzyliśmy na siebie bez radości. A że były konflikty i nieporozumienia? Naturalna rzecz...

- Sądzę zresztą, że gdybyśmy byli podobni do siebie, niczego byśmy nie zrobili, bo byśmy się nawzajem zagłaskali. Ta nasza szarpanina dawała dobre efekty - powiedział Cugowski w wywiadzie udzielonym Jarkowi Szubrychtowi.

W pewnym momencie Krzysztof Cugowski postawił na swoim i zaczął koncertować w pojedynkę. Z tej okazji artysta zdradził, że nie ma szans na powrót Budki Suflera.

- Miałem już nowy zespół, z którym nagrałem dwie płyty, ułożyłem sobie życie artystyczne po Budce. Nagle odezwali się dwaj koledzy i powiedzieli, że chcą znowu razem grać. Zapytali, czy dołączę. "Jak to, panowie? Mam wszystko rzucić?" - ja na to. Ich nowe projekty, biznesowe i muzyczne, spaliły na panewce - dodał.

Ostatnie chwile

Pomimo nieścisłości pomiędzy Cugowskim a Lipko w ostatnich latach życia tego drugiego, tuż przed jego odejściem Panowie wrócili na ścieżkę zgody.

- Cztery dni przed jego śmiercią, leżał już wtedy w szpitalu... Okrężną drogą dotarła do mnie informacja, że Romek chce się ze mną spotkać, więc pojechałem. Byłem u niego o północy. Pożegnaliśmy się, tak jak powinni to zrobić ludzie, którzy znali się 63 lata. Którzy chodzili do tej samej klasy muzycznej szkoły podstawowej, później do gimnazjum, liceum... - zakończył Cugowski.

Jak informował portal Kraj: CAŁA POLSKA OPŁAKUJE WYBITNEGO MUZYKA I WSPÓŁZAŁOŻYCIELA ZESPOŁU BUDKA SUFLERA. OSTATNIA DROGA ROMUALDA LIPKO

Przypomnij sobie: DO MEDIÓW TRAFIŁY ZASKAKUJĄCE INFORMACJE O ROMUALDZIE LIPKO. FANI BUDKI SUFLERA SĄ ZNIESMACZENI, WIELU WPROST WYRAŻA DEZAPROBATĘ

Portal Kraj pisał również: KRZYSZTOF CUGOWSKI PODZIELIŁ SIĘ WZRUSZAJĄCYMI WSPOMNIENIAMI Z FANAMI. LIDER BUDKI SUFLERA BARDZO PRZEŻYWA OSTATNIĄ DROGĘ ZNANEGO MUZYKA