Najnowsza wypowiedź żony Krzysztofa Krawczyka zaskoczyła naprawdę wiele osób. Kobieta po kilku miesiącach od straty męża postanowiła wypowiedzieć się na temat członków zespołu Trubadurzy. Okazuje się, że nie była to pozytywna wypowiedź... Padły mocne słowa. O co chodzi? 

Kiedy polskie media obiegła informacja o śmierci Krzysztofa Krawczyka w kwietniu tego roku, niemalże nikt nie mógł uwierzyć w to, że legenda polskiej muzyki odeszła z tego świata. Tuż po śmierci artysty zaczęły wychodzić na jaw różne skrywane latami fakty, jak informacje o niepełnosprawnym synu piosenkarza czy relacjach z członkami zespołu Trubadurzy.  

Po kilku miesiącach od śmierci artysty żona Krawczyka także postanowiła wyznać w mediach całą prawdę - to może zaskoczyć wiele osób! 

Nikt się tego nie spodziewał 

Ewa Krawczyk wyznała, że mąż od ponad 20 lat chorował na Parkinsona, a ponadto skarżył się na uporczywy ból biodra. Mężczyzna wielokrotnie tracił równowagę i upadał na podłogę, a kobieta potrzebowała pomocy, aby go podnieść. Wyznała, że nikt z zespołu Trubadurzy nie okazał im należytego wsparcia. 

– Opowiem, kto naprawdę się sprawdził w naszym życiu jako przyjaciel. Na pewno nie byli to Trubadurzy. Żaden z nich. Może tym, który najbardziej się interesował, był Ryszard Poznakowski, bo on chciał dla nas dobrze.  – wyznała.