Na początku istenienia aplikacji Instagram ludzie wrzucali tam fotki jedzenia, książek, które akurat czytają, czy zachodów słońca, które ich zachwyciły. Nikt nie sądził, że to miejsce stanie się dosłownie miejscem potencjalnej pracy. Blogerki nagle przeniosły się na Instagram i zamiast pisania blogów zaczęły pstrykać ładne fotki obklejone filtrami. Potem doszło do tego InstaStories i nagrywanie czegoś w rodzaju reality-show ze swojego życia. Nagle weszliśmy buciorami w życie celebrytów, artystów czy też.. po prostu ładnych dziewczyn z pięknymi zdjęciami. To się sprzedawało. Jak to mówią: jest popyt, jest podaż.

Nagle na Instagramie powstała pewnego rodzaju konkurencja na jak najlepsze zdjęcia. Dziewczyny pokazywały się w genialnych stylizacjach, z idealnie ułożonymi włosami w ultra fajnych miejscach, w nienaturalnych pozach i większość z nas myślała tylko "chcę być taka jak ona".

W pewnym momencie twórcy internetowi na szczęście trochę zmęczyli się tym wizerunkiem idealnych dziewczyn. Choć kult piękna na Instagramie wciąż ma się dobrze, dziś coraz więcej osób śmielej publikuje swoje fotki bez makijażu w normalnym stroju. Czasem pojawią się fałdki czy pokazanie ciała od razu po porodzie. Naturalizm stał się naprawdę trendy. Nie mówiąc już o stosowaniu filtrów, które dziś jest raczej niemodne.

Jedną z osób, które przyczyniły się do normalizacji wizerunku kobiet w sieci jest influencerka Rianne Meijer z Holandii, która w pewnym momencie zaczęła zestawiać swoje zdjęcia, które 'wyszły' z tymi, które raczej nikt normalnie by nie opublikował, a które zostały zrobione niemal w tym samym czasie.

Dziewczyna doskonale w ten sposób pokazała, że to, jak wyglądamy na zdjęciu zależy od wielu zmiennych i to, że widzimy na fotce kobietę z idealną cerą i z płaskim brzuchem to nie znaczy, że ta osoba zawsze tak wygląda. Twarz bowiem często zakrywamy makijażem, a brzuch do zdjęć po prostu wciągamy. Dużo zależy też od ujęcia, światła czy pozy, która przyjmiemy. Nikt nie jest idealny, a ludzie w rzeczywistości niekoniecznie wyglądają tak dobrze, jak w sieci.

To ważne, żeby o tym mówić zwłaszcza dlatego, że coraz młodsze osoby korzystają z social-mediów, a nastolatki są bardzo podatne na wyrabianie sobie nowych kompleksów.

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na https://kraj.life/