Jednym z powodów, dla których wszyscy kochają przypowieści, jest ich zwięzłość i głębia myśli. Co więcej, ta głębia zmienia się z czasem - za każdym razem dostrzegamy w nich coś nowego. Uczą i bawią, ale jednocześnie wcale nie są męczące - właśnie tak chce się uczyć życia.

O miłości

W czym różnica między "Lubię" a "Kocham"?

Gdy lubisz kwiat, zrywasz go. Ale jeśli kochasz kwiat, codziennie go podlewasz.

 

O przyjaciołach

Mądry człowiek został zapytany: "Ile rodzajów przyjaźni istnieje?"

Cztery, - odpowiedział.

Są przyjaciele jak jedzenie - potrzebujesz ich codziennie.

Są przyjaciele jak lekarstwo - szukasz ich, gdy jest Ci źle.

Są przyjaciele jak choroba - sami szukają Cię.

Ale są tacy przyjaciele jak powietrze - nie widać ich, ale zawsze są przy Tobie.

 

Popularne wiadomości teraz

Historia górnika, którego odnaleziono żywego 17 lat po zawaleniu się kopalni

Najmodniejsze fryzury dla kobiet dojrzałych. Takie włosy dodadzą klasy i elegancji

Sensacyjne doniesienia o jednej z uczestniczek programu „Kuchenne rewolucje”. Mroczna historia z Podhala

Takie nieestetyczne plamki ma na ustach wielu z nas. W ten prosty sposób można sobie z nimi poradzić i pozbyć się na zawsze

Pokaż więcej

Jak wpływają na nas słowa?

Rozmawiają dwaj przyjaciele:

Moja żona jest taka niechlujna i nieporządna! Mówię jej o tym cały czas, ale z każdym rokiem robi się tylko gorzej.

Na co drugi odpowiada:

A moja jest mądra i wspaniała gospodynią! I z każdym rokiem staje się coraz lepsza! Ja też ciągle jej o tym mówię.

 

To, czym jest wypełniona dusza...

Pewnego dnia kilka osób celowo głośno potępiało człowieka, kiedy ten przechodził przez ich dzielnicę. On wszystko słyszał, ale odpowiedział im uśmiechem i życzeniami zdrowia. Ktoś zapytał go:

Uśmiechałeś się i życzyłeś im zdrowia, czy naprawdę nie czułeś do nich złości?

Na co mężczyzna odpowiedział:

Kiedy przychodzę na targ, mogę wydawać tylko to, co mam w portfelu. Tak samo jest w przypadku rozmowy z ludźmi - mogę wydawać tylko to, czym jest wypełniona moja dusza...

 

Zawsze zacznij od siebie

Jedna para małżeńska przeprowadziła się do nowego domu. Rankiem, ledwo się obudziła, żona wyjrzała przez okno i zobaczyła sąsiadkę, która wywiesiła do wietrzenia wyprane pranie.

Zobacz, jakie brudne ma ona ubrania - powiedziała do męża.

Ale ten czytał gazetę i nie zwrócił na to uwagi.

Prawdopodobnie ma złą mydełko albo w ogóle nie umie prać. Powinniśmy jej pomóc.

I tak było za każdym razem, gdy sąsiadka wieszała swoje pranie, żona dziwiła się, jakie jest brudne.

Pewnego pięknego poranka, patrząc przez okno, krzyknęła:

O! Dziś pranie jest czyste! Chyba nauczyła się prać!

Nie, - powiedział mąż, - po prostu dziś wstałem wcześniej i umyłem okno.