Wiele osób szanowało i kochało ją za dobroć i mądrość, którą chętnie dzieliła się ze swoimi bliskimi. Marta mieszkała w jednym ze starych, ale przytulnych domów na spokojnej uliczce. Tam, gdzie zwykle panowała cisza i spokój.

Jednak pewnego pięknego dnia do sąsiedniego domu wprowadziła się młoda rodzina z dwójką dzieci. Nowi sąsiedzi byli życzliwi, ale niestety często urządzali głośne imprezy i hałasowali do późnej nocy. Początkowo Marta starała się wykazywać cierpliwość, ale z czasem coraz trudniej jej było znosić niekończący się harmider i krzyki.

Pewnego dnia, nie wytrzymując, Marta postanowiła skonsultować się ze znajomymi i przyjaciółmi. Wiele osób radziło wezwanie policji lub skargę do lokalnej administracji, ale Marta, będąc mądrą staruszką, postanowiła działać inaczej.

Kupiła kilka zestawów kolorowych balonów wypełnionych helem i do każdego przymocowała notatkę z tekstem: „Drodzy sąsiedzi, hałasujecie bardzo i przeszkadzacie innym mieszkańcom. Proszę, bądźcie bardziej uważni i życzliwi wobec innych. Z szacunkiem, Marta”.

Podczas kolejnej imprezy, gdy hałas stał się nieznośny, Marta wypuściła balony w stronę okien sąsiadów. Delikatnie zderzyły się z oknami, przyciągając uwagę gości. Jeden po drugim przeczytali notatki i zrozumieli, że ich zabawa sprawia kłopoty otoczeniu. Muzyka nagle ucichła, a impreza szybko dobiegła końca.

Od tamtej pory sąsiedzi stali się bardziej uważni i troskliwi. Zaprosili Martę na filiżankę herbaty i przeprosili za spowodowane niedogodności