Poranek zaczyna się dla wszystkich tak samo. Należy zjeść śniadanie, wypić kawę i wybrać ubranie. Każdego dnia wykonujemy te czynności, nie myśląc o niczym złym. Ale jak odkryła jedna kobieta, należy poświęcić więcej uwagi porannym rytuałom.

53-letnia Stefania Brąz z Ohio zauważyła, że każdego ranka zaczyna się źle czuć. Musiała dowiedzieć się, co się dzieje. Gdy poznała przyczynę swojego niedomagania, była wstrząśnięta.

Chociaż nic się nie zmieniło w jej porannych czynnościach, zauważyła, że zaczyna się źle czuć mniej więcej o tej samej porze. Zaczęła szukać przyczyny swoich problemów. Stefania tak często źle się czuła, że zainteresowało ją, co robi źle. Przecież jeszcze zanim dotarła do drzwi, czuła się bardzo chora, a podróż do pracy wydawała się niemożliwa.

Nagle zdała sobie sprawę, że zawsze pije kawę w domu. A po kilku łykach zaczyna się poważna reakcja organizmu. Na radę swojego przyjaciela przeczytała artykuł, który zmienił wszystko. W artykule mówiono o tym, że ekspresy do kawy są niebezpieczne, ponieważ gromadzi się w nich brud. Mogą zawierać więcej mikrobów i bakterii niż sedes.

"Ekspresy do kawy zdecydowanie stanowią wilgotne środowisko, w którym pleśń i bakterie rosną w dużych ilościach," wyjaśnia Katarzyna Rajnolds, profesor na Uniwersytecie w Arizonie. Czy wystarczy, żeby Stefania czuła się źle?

Według Katarzyny - zdecydowanie tak. Ludzki organizm może przez pewien czas walczyć z tymi bakteriami. Ale w pewnym momencie ich ilość osiąga poziom, który powoduje chorobę. Dowiedziawszy się o tym, Stefania przyniosła ekspres do biura, aby go otworzyć i odpowiedzieć na nagłe pytanie. Kiedy zdjął pokrywę, była zszokowana tym, co znalazła w środku.

Były tam ogromne złogi wapnia i brązowa pleśń. "To było przerażające," przyznała później Stefania. Możliwe, że to, co zszokowało Stefanię, było wynikiem skomplikowanej konstrukcji maszyny. Zaczęła się zastanawiać, czy istnieje sposób uniknięcia tego rodzaju nagromadzenia bakterii.

Aby dostać się do zbiornika, trzeba rozebrać maszynę, ale to nie jest łatwe zadanie. Chyba że przy pomocy młotka...

Ekspres do kawy okazał się skonstruowany w taki sposób, że aby zobaczyć, co jest w środku, trzeba go prawie całkowicie rozebrać. O dokładnym czyszczeniu w takim podejściu nie może być mowy. Było straszne odkryć osad i pleśń w ekspresie, ale Stefania była zadowolona, że znalazła przyczynę swojego problemu. I wpadła na pomysł...

Zaczęła zajmować się tym problemem. Musiała nie tylko ostrzec społeczeństwo przed zagrożeniem, ale także upewnić się, że nikt nie ignoruje objawów. Podkreśliła, że producenci powinni uprościć czyszczenie swoich maszyn.

Tymczasem Stefania wysłała próbkę osadów do producentów swojego ekspresu do kawy. Nie ma jeszcze odpowiedzi, ale wie, że większość takich osadów zawiera bakterie Escherichia coli. Gdy odkrycie Stefanii stało się znane, wielu opowiadało o podobnych historiach. A niektórzy nawet zaoferowali swoją pomoc.

Laboratorium sprzętu gospodarstwa domowego i środków czystości zasugerowało użycie roztworu oczyszczonego octu do czyszczenia ekspresu do kawy. Uważa się, że będzie działać najlepiej, ponieważ ma właściwości dezynfekujące.

Ponadto eksperci przypomnieli, że pojemnik na wodę, pokrywę i przegródkę na filtry należy codziennie myć ciepłą wodą. Ci, którzy używają ekspresu do kawy każdego dnia, powinni czyścić go kilka razy w roku. Trudno dostępne miejsca z osadami wapnia powinny być czyszczone raz w miesiącu, a reszta - co dwa-trzy miesiące.

Popularne wiadomości teraz

Wróbel wpadł do okna, do mieszkania lub domu. Co oznacza ten znak

Horoskop wedyjski. Jak określić swój znak według daty urodzenia

Syn Emila Karewicza wyjawił bolesną prawdę o swoim ojcu. Dlatego nie ma go już z nami

Sensacyjne doniesienia o jednej z uczestniczek programu „Kuchenne rewolucje”. Mroczna historia z Podhala

Pokaż więcej