A o 21:00 już otwarcie mówię: „Czas, żebyś poszły do swojego pokoju”. Mówię to prawie każdego wieczoru. I za każdym razem kłócą się: „Ale dlaczego musimy iść spać o 9? Już nie jesteśmy mali!"

Michał Szpak we wzruszający sposób uczcił pamięć swojej matki, której już nie ma już z nami

„Nie musisz iść spać, możesz coś zrobić w swoim pokoju – ale proszę o opuszczenie salonu. Mama i ja nie widzieliśmy się cały dzień, tęsknimy za sobą i to jest nasz czas, chcemy porozmawiać.”

Dziewczyny zwykle przewracają oczami i prychają.

Szczerze mówiąc, ta zasada istnieje w naszym domu od niepamiętnych czasów. Jesteśmy rodzicami od 15 lat i nigdy nie było tak, że dzieci zajmowały cały nasz czas przez cały dzień. Tak, oczywiście robimy ich dużo — ale nie 24 godziny na dobę. Kochamy nasze dzieci i oczywiście odgrywają one ważną rolę w naszym życiu. I zawsze będziemy ich wspierać i pomagać.

Ale wciąż istnieje „my”. Nasze relacje I nadal musimy zwracać uwagę na utrzymywanie tych relacji silnych, bliskich i zdrowych. A oto dlaczego to takie ważne:

Zdrowe małżeństwo to podstawa rodziny.

Kamieniem węgielnym twojej rodziny nie są twoje dzieci. Są częścią fundamentu i przede wszystkim wszystkiego innego, ale nie utrzymują całej struktury. Najważniejsza część to ty i twoja żona, mąż, partner. A wasze dzieci patrzą na was, biorą z was przykład i odwołując się do waszych doświadczeń, wybierają własny kierunek.

Zanim pojawiły się dzieci, byliście „wy” – wasza para.

Początkowo nie było dzieci. Na początku zakochaliśmy się w sobie, opuszczaliśmy razem zajęcia, rozmawialiśmy do rana przez telefon (nadal wisiał na ścianie i miał długi przewód), a w końcu postanowiliśmy zostać razem na zawsze. Byliśmy na początku. I zaczęliśmy tę całą rodzinną historię. I dopiero potem pojawiły się nasze piękne dzieci. I strasznie się z tego cieszymy i dziękujemy, bo dają nam tyle światła i radości. Ale nasz związek jest święty. I właśnie tę świętość musimy chronić z całej siły.

Kto zastąpi Putina: prognoza astrologa zaskoczy wszystkich bez wyjątku

Gdy dzieci dorosną, zostaniemy sami.

Nic nie trwa wiecznie. Nasze dzieci wkrótce dorosną i wylecą z gniazda. Nie wiem, jak wy, ale sama nie mam zamiaru pielęgnować moich 30-letnich dzieci i dawać im jeszcze jednego pokoju – niech żyją same.

Tak więc, kiedy nas opuszczają, zakładają rodziny i wychowują dzieci, chciałbym, aby nasza relacja z żoną pozostała tak silna i bliska, jak na samym początku. Aby zapewnić sobie taką przyszłość, musimy już teraz pracować nad relacjami. To nasze relacje, a nie nasze dzieci, powinny być priorytetem.

Musimy dawać dobry przykład naszym dzieciom.

Popularne wiadomości teraz

"Mój ukochany jedyny syn chce mnie zostawić bez dachu nad głową": Nalega, abym sprzedała mieszkanie i pomogła mu rozwiązać problem mieszkaniowy.

Syn przyprowadził do domu narzeczoną. "Nie myśl sobie, że sprzedam mieszkanie, gdy się ożenisz ", powiedziała matka

Historia diamentu Titanica: dlaczego Rose wyrzuciła wisiorek za burtę

Ujmujące listy księcia Karola ujrzały światło dzienne. Z kim korespondował następca brytyjskiego tronu

Pokaż więcej

Jak powiedziałem, dzieci patrzą na nas i biorą z nas przykład. To od nas uczą się budowania i utrzymywania relacji. Często mówię: „Trzeba kształcić dorosłych, a nie dzieci”. Nie wiem jak wy, ale chciałbym, żeby moje dzieci dorastały z normalnym zdrowym podejściem do randek, zakochiwania się i rodziny.

Dlatego zdrowa relacja z żoną jest dla mnie priorytetem – bo dzieci uczą się, patrząc na nas. Dlatego moja żona jest dla mnie na pierwszym miejscu, a moje dzieci są na drugim. Bardzo blisko pierwszego, drugiego — ale wciąż drugiego.

Pod koniec dnia wszyscy jesteśmy zmęczeni i zestresowani. I tak twoje dzieci cię potrzebują, są bardzo ważne. Zajmują one ważne drugie miejsce po współmałżonku. Nie przyjaciele, nie koledzy, nie towarzysze hobby. Dzieci i żona. I trzeba opiekować się dziećmi, ale przede wszystkim zadbać o utrzymanie dobrych relacji w parze. Kiedy dzieci widzą, jak ich ojciec kocha matkę, a matka docenia ojca, nabierają pewności, że są również kochane, ważne i wartościowe, zyskują zaufanie do otaczającego ich świata.

Żyjemy w szalonym harmonogramie. Zrób. I ciągle dzieci — przywiązujemy dużą wagę do dzieci. Dlatego codziennie dokładnie o godzinie 21.00 proszę dzieci, aby szły do ​​mojego pokoju. Dlatego z żoną planujemy randkę kilka razy w miesiącu i gdzieś razem wychodzimy. Bo to ważne. Ponieważ „MY” było na pierwszym miejscu.

Więcej ciekawych artykułów na kraj.life