„Panie, Panie” Teresa zaczęła histerycznie zawodzić, machając rękami i próbując zdjąć sukienkę przez głowę, ale w końcu utknęła w niej.
Przedłużone paznokcie teściowej jeszcze bardziej porysowały tkaninę...
- Zdejmij moją sukienkę! Ola krzyknęła zrozpaczona.
- Próbuję, próbuję! - pisnęła teściowa.
- Tak, wszystko zniszczysz - zawyła Ola.
Myślała tylko, że sukienka ze wszystkimi modyfikacjami kosztuje co najmniej 4 tysiące złotych, a matka Maksa teraz wszystko zepsuje. W końcu kobiety razem zdjęły suknie. Była rozdarta w kilku miejscach, zamek z tyłu się poluzował, na podłodze leżały porozrzucane elementy ozdobne. Do pokoju wleciał Maks, narzeczony Oli. Chwycił krzyczącą pannę młodą i przytulił ją, mówiąc nagle swojej matce, żeby się pozbierała i poszła do siebie.
– Ja tylko… ja tylko… chciałam tylko sprawdzić, czy sukienka będzie na ciebie pasować, bo mamy podobne figury – mruknęła Teresa, zbierając swoje rzeczy.
Przyjaciółka krawcowa powiedziała Oli, że sukni nie da się naprawić, zniszczenia są zbyt duże. Nowożeńcy byli bardzo zdenerwowani. Przez długi czas kłócili się o to, kto powinien zapłacić za zepsutą suknię ślubną.
Maks bronił swojej matki, argumentując, że po prostu popełniła błąd i nie miała złych zamiarów, a sukienka była ogólnie nieracjonalnie droga. Ola wrzasnęła z bólem w głosie, że stworzenie pięknego stroju kosztowało ją kilka miesięcy pracy, nie mówiąc już o pieniądzach, więc powinna zapłacić mama, a nie oni z ogólnego budżetu.
Teresa nawet nie przeprosiła. Zamiast tego pouczyła Olę, że strój należy kupić taniej, a jeśli zakłada się go z takim trudem, to tym bardziej trzeba wybrać coś prostego, a nie tak pretensjonalnego.
Sam Maks był zszokowany zachowaniem swojej matki, ale nadal nalegał, aby osobiście za wszystko zapłacił. Ola kategorycznie się temu sprzeciwiła. „Jeśli odmówi” - rozumowała Ola - „pójdę do sądu”.
Pan młody westchnął i zaczął dzwonić do mamy, aby przekonać ją do zapłaty za strój. Ale po 5 minutach, ku zaskoczeniu Oli, zaczął uspokajać matkę, która wybuchnęła płaczem i zaczęła narzekać na trudne życie bez mężczyzny i pragnienie bycia młodym.
Teściowa Oli szlochała i skarżyła się swojemu synowi, że nie rozumie, dlaczego ma tyle negatywności, to jest sukienka, a ona jest własną matką!
W rezultacie para przełożyła ślub, a co za tym idzie, także podróż poślubną do Turcji. Gdy Teresa o tym usłyszała, zrobiła młodym awanturę za szczeniackie zachowanie i nakazała wziąć ślub w terminie, aby mogła jechać z nimi do Turcji.
Tego było za wiele dla Oli. Wpłynęła na Maksa, który zabronił matce kontaktowania się z nimi. Przerwa ta trwała kilka tygodni, aż do nowej daty ślubu. Młoda para nie zabrała Teresy do Turcji, co mocno ją uraziło. Nikt się tym jednak nie przejął.
O tym się mówi: Gdy nie znalazła męża w środku nocy w łóżku, poszukała go. Lara uważnie przysłuchiwała się rozmowie dochodzącej z głębi kuchni
"Widziałam szwagra z inną kobietą i milczałam, żeby nie denerwować mojej ciężarnej siostry": Teraz jestem winna wszystkiemu
"Gdy tylko zrobiliśmy basen na naszym podwórku, od razu zaczęliśmy się kłócić ze wszystkimi sąsiadami"
"Mama musiała wyrzucić z domu dwie córki": Jedną w ciąży, drugą z małym dzieckiem
"Babcia siedziała w zimnym domu i płakała, a w uszach dźwięczały jej słowa córki, że nie jest już potrzebna"
Nie przegap tego: Otworzyłam serce przed moją przyjaciółką, a ona mnie zdradziła. Po naszej rozmowie cała wieś znała moje sekrety