Aby dzieci mogły odpocząć nad morzem, rodzice odkładają pieniądze na karnety przez cały rok. Kiedy było wystarczająco dużo pieniędzy na podróż, Sylwia i Sławek opowiedzieli swoim rodzinom o swoich planach.

Większość krewnych była szczęśliwa, jeśli ktoś zazdrościł, to w miły sposób. Tylko reakcja siostry Sławka była niezwykła. Dowiedziawszy się o zbliżającej się podróży, natychmiast zaczęła stawiać swoje warunki: Weź też ze sobą siostrzeńców. Moje dzieci nigdy nie widziały morza, ale bardzo o nim marzą. Mimo wszystko bierzesz dzieci na wakacje, więc co za różnica, czy będzie ich dwoje, czy czworo? Prędko nie spotkamy się z rodziną na morzu, a na wyjazdy nie mamy dodatkowych pieniędzy, nie tak jak w Twojej rodzinie.

Słysząc to przemówienie, Sławek uznał, że jego siostra nie żartowała. Mężczyzna próbował obrócić rozmowę w żart, mówiąc, że przez rok jego siostra i jej mąż mogliby odłożyć na wakacje, wtedy ich dzieci zobaczą morze.

Jak się okazało, siostra Sławka była całkowicie poważna. Nie przyjęła odmowy i zaczęła sprawdzać brata i jego żonę:
- Nie żal ci dzieci, czy co? Swoje zabierasz nad morze, a co złego zrobiły moje, żeby w wakacje siedzieć w domu? To nie tylko twoi siostrzeńcy, ale także chrześniacy. Nie pomyślałabym, że mój brat będzie tak obojętny na moją rodzinę.

Sylwia włączyła się do rozmowy:

- Wiemy, że wasze dzieci też chcą jechać nad morze, ale wakacje zaplanowaliśmy z naszą
rodziną, tylko we czwórkę. Mamy bony na cztery osoby i nie ma pieniędzy na zakup dodatkowych. Zbieraliśmy na te wakacje od dawna i wszystko zaplanowaliśmy, i nie zamierzaliśmy nikogo zabierać poza naszymi dziećmi na wycieczkę. Jeśli kupicie vouchery dla swoich dzieci, możemy je również zabrać.

Szwagierce nie spodobało się to wyjaśnienie:

- Skąd wziąć pieniądze na wyjazd za granicę? Jeśli nie chcesz pokazywać moim dzieciom morza, to nie musisz, damy radę. Tylko uważaj, Sylwia, żeby siostrzeńcy się na ciebie nie obrazili.

Małżonkowie nie wzięli do siebie gróźb siostry Sławka i odbyli niezapomnianą podróż nad morze, gdzie wszyscy świetnie się bawili.

O tym się mówi: Z życia wzięte. Po rozwodzie wyjechałam z kraju za pracą. Mój nowy partner pojawił się nagle i szybko mnie zaniepokoił

Nie przegap: Po uroczystości pochówku, trafiła na ulubiony płaszcz przyjaciółki. Gdy odruchowo włożyła ręce do kieszeni płaszcza, wyczuła kartkę papieru

Zerknij: Z życia wzięte. "Macie miesiąc, żeby się wyprowadzić", powiedziała teściowa po naszym ślubie