Zdziwił się, bo planowali spędzić razem spokojny wieczór. Jednak Ania poinformowała go, że ich krewni - rodzina Bondarenko - przyjadą z wizytą. Wiktora nie pocieszała perspektywa przyjmowania gości, zwłaszcza rodziny Bondarenko, której wizyty zwykle nie kończyły się dobrze.

Nikt nie lubi takich gości

Ania, mimo że rzadko widywała tych krewnych, broniła ich, twierdząc, że jednak są jej rodziną. Wiktor oznajmił Ani, że nie będzie ich gościł podczas ich pobytu, pozostawiając jej zaplanowanie uroczystości. Ania poczuła się trochę zakłopotana, ale nadal gotowała, żeby się rozproszyć. Po obiedzie przyjechała rodzina Bondarenko, przynosząc ze sobą niekończący się strumień plotek o swoich przyjaciołach i sąsiadach.

Ich hałaśliwy charakter zakłócał spokojną atmosferę w domu Ani i Wiktora, powodując napięcie wśród domowników. W miarę upływu wieczoru Wiktor stawał się coraz bardziej zirytowany, zwłaszcza z powodu lekceważenia przez nich osobistych granic gospodarzy.

Okazało się, że goście zjedli tygodniowy zapas jedzenia i zażądali skorzystania z ich sypialni, twierdząc, że jest to konieczne z powodu chorego kręgosłupa kuzyna.

W końcu Wiktor stracił panowanie nad sobą i podzielił się z nimi swoją opinią na temat ich zachowania, w wyniku czego Bondarenko zdecydowali się na wyjazd. Po ich wyjeździe Ania i Wiktor zgodzili się, że tacy krewni, którzy nie dbają o ich wygodę i dobre samopoczucie, nie są warci ich uwagi. Ten incydent służył jako przypomnienie, kim są krewni Ani.

O tym warto rozmawiać: Obudziła się w środku nocy i usłyszała, jak jej mąż rozmawia przez sen: „Wiesz, słyszałam, jak mówiłeś o Marysi we śnie”, powiedziała rano

Ciekawostka: Najpotężniejsze kobiety według znaku zodiaku. Dominują asertywnością i nieugiętością

Zerknij: Miała nadzieję, że poza miastem znajdzie szczęście: ale nawet tutaj moja córka mnie znalazła, chce zostawić swoje dzieci na kilka dni