Pierwszym krokiem jest ustalenie, jak możesz sobie pomóc i rozwiązać problem...

Mam 54 lata, a czuję się jakbym miała 65. Zdrowie do diabła, problemy z nerkami, druga grupa inwalidztwa. Nie mam siły na nic, ale nadal wykonuję wszystkie prace domowe, stoję godzinami przy piecu, aby zadowolić swoich bliskich.

Chociaż moje życie nie jest łatwe, mam szczęście do rodziny. Syn i córka dali mi wspaniałe wnuki, którymi często się opiekuję. Mamy dla nich dużo miłości. Naprawdę chcę być użyteczna dla moich dzieci i mojego męża. To prawda, że ​​​​nie jest to dla nas takie łatwe.

Wiem, że Andrzej zdradza mnie od wielu lat. Nigdy nie ukrywał, że ma kobiety na boku. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem już tak dobry jak kiedyś. Więc mój mąż przestał zwracać na mnie uwagę. Nasze małżeństwo ma ponad 30 lat i zdaję sobie sprawę, że pęka w szwach. Ze względu na wnuki staram się zachować pozory rodziny.

Jednak z każdym dniem mam coraz mniej sił. Może powinnam po prostu odejść? Mam małe jednopokojowe mieszkanie, które odziedziczyłam po mamie. Teraz wynajmuję go za niewielkie pieniądze, ale jest jakiś grosz.

Od dawna myślałam o przeprowadzce, ale się boję. Jeśli odejdę, zachowam resztki zdrowia, dumy i godności. Jednak strach, który żyje we mnie, wygrywa każdego dnia. Jak będą żyć moje wnuki, gdy ich dziadkowie nie będą już razem? Zawsze chciałam być dla nich przykładem...

Porozmawiajmy o tym: Obawiałam się wizyty zamożnych swatów. Dowiedziałam się, że narzeczony córki, pochodzi z bogatej rodziny, a my, prości ludzie, żyjący w ubogiej wsi

Zerknij: Z życia wzięte: "Córka przyjechała do mnie na dwa tygodnie. Mimo to, powiedziała, że jestem niegościnna"

Nie przegap tego: Obudziła się w środku nocy i usłyszała, jak jej mąż rozmawia przez sen: „Wiesz, słyszałam, jak mówiłeś o Marysi we śnie”, powiedziała rano