Byłam zbyt prosta, powiedziała. A w mojej rodzinie nigdy nie było pomyślności. Dlatego zaplanowaliśmy cichy ślub. Ale szczerze mówiąc, nie miałam nawet pieniędzy na sukienkę.

Ojciec mojego męża jakoś od razu mnie pokochał jako synową

Tuż przed uroczystością wezwał mnie do siebie i potajemnie dał mi pieniądze na sukienkę. Zorganizował nam również wakacje. Artur lubił powtarzać: „Najważniejsze, abyś była dobrą żoną dla mojego syna”. I ja taka byłam.

Kilka lat temu zmarła moja teściowa. Po owdowieniu mój teść przeprowadził się na daczę i zaczął wynajmować swoje mieszkanie w mieście. Kiedy przychodziliśmy do niego z wizytą, zawsze zabraniał nam pomagać.

Niestrudzenie pracował w ogrodzie. A potem dał nam też tyle prezentów, że wystarczyło na miesiąc z góry. Wiedziałam, że zawsze mogę polegać na teściu. I on czuł do mnie to samo. Ostatnio zachorował. Choroba zaczęła się silnie rozwijać, a Artur został przykuty do łóżka. Wtedy w jego życiu pojawiła się inna kobieta. Wiejska współlokatorka.

Znam Lubinę od dawna i szczerze mówiąc, nigdy jej nie lubiłam. Zawsze narzekała na życie i na swoich niedbałych synów, którzy jej nie pomagali. Zawsze była zła. I to było strasznie irytujące. Nie mogłam codziennie odwiedzać teścia, dlatego doceniłam pomoc tej kobiety. Aż do pewnego pięknego momentu teść ogłosił, że chce zalegalizować relację z Ludą. Połączyły ich bardzo ciepłe stosunki.

Z jednej strony chciałabym, żeby teść był szczęśliwy. Mieć w pobliżu zaufaną osobę, która pokocha go tak po prostu. Ale w Lubie widzę coś zupełnie innego. Jestem prawie pewna, że ta kobieta po prostu chce przejąć fortunę Artura, zostać jego prawowitą spadkobierczynią jako żona.

Mąż mówi, że wymyślam głupie rzeczy, ale ostatnio Lubina zapytała, kto mieszka w mieszkaniu mojego teścia, jakby miała z tym coś wspólnego. Nie lubię takich rozmów. Nie chcę, żeby pomyślał, że mówię źle o jego ukochanej, bo sama chcę wszystko zagarnąć. Zastanawiam się nad zamieszkaniem z teściem.  

Czy to słuszne?

Warto o tym rozmawiać: Z życia wzięte. Życie z teściową prawie odebrało jej chęć do życia. Uciekła w ostatniej chwili