Nie ma ojca, tylko matkę i siostrę. Właścicielka nieruchomości ma tylko jednopokojowe mieszkanie w bardzo starym domu, w którym mieszkają tylko pijani sąsiedzi. Mało tego, siostra mojego męża ciągle narzeka na to, jak złe jest jej życie. Kogo winić? W końcu nikt nie zmuszał jej do urodzenia dziecka człowiekowi, który nie nadaje się na ojca i męża.

Mój mąż miał szczęście, ożenił się ze mną, panią, która ma nowe dwupokojowe mieszkanie blisko centrum. Urodziło się nam dwoje dzieci — chłopiec i dziewczynka.

Postanowiliśmy z mężem, że z każdej wypłaty będziemy odkładać pieniądze na zakup mieszkania dla dzieci na przyszłość

Oboje pracowaliśmy, więc mogliśmy sobie pozwolić na tego typu oszczędności. Czasem musieliśmy z czegoś zrezygnować, ale uważaliśmy, że to dobra inwestycja na przyszłość.

Kilka lat później teściowa stwierdziła, że nie można już mieszkać w jej mieszkaniu. Sąsiad alkoholik prawie spalił swoje mieszkanie, więc teraz cierpią wszyscy sąsiedzi, łącznie z teściową. Więc mój mąż zaproponował, że kupi mieszkanie dla teściowej za nasze zaoszczędzone pieniądze. Umówiliśmy się, że mieszkanie kupione za nasze oszczędności i tak zostanie przekazane naszym dzieciom w odpowiednim momencie. Nie chciałam, ale się zgodziłam.

Sprzedanie mieszkania teściowej było dość trudne, nawet za bardzo śmieszne pieniądze. Nikt nie chciał kupić takiej rudery. Dołożyliśmy nasze pieniądze i kupiliśmy dla niej inne. „Zarejestrowałem mieszkanie na mamę” - powiedział mąż. I tu niespodzianka: teściowa poszła do notariusza, aby podarować mieszkanie swojej córce.

Jest biedna i nieszczęśliwa, mieszka na wsi. Zbielałam ze wściekłości. Postanowiła podarować swojej biednej córce mieszkanie za moje pieniądze, które przez lata zarabiałam piekielną pracą. Mężowi kazałam odkręcić to wszystko, pod groźbą rozwodu. Nie zamierzam fundować obcym dachu nad głową, tym bardziej że mamy dwoje dzieci!

O tym się mówi: Nowe mieszkanie wydało się Roksanie idealnym miejscem do życia. Trwało to, dopóki ich sąsiadka Lucyna nie pojawiła się na progu ich domu

Nie przegap: "Postanowiłam pochwalić się córce mieszkaniem, które dla siebie kupiłam. Nie zareagowała tak, jak oczekiwałam"

Zerknij: „Mamo, dlaczego pokłóciłaś się z moim mężem”, zapytała córka. To był ostatni raz, gdy Klaudia zaoferowała dzieciom swoją pomoc