Kiedy kierowniczka wydziału zobaczyła, jak zamierzam nazwać syna, spojrzała na mnie jak na głupka. Powiedziała, że ​​zwariowałam i w ogóle nie myślę o tym, co czeka moje dziecko.

Ale nie zamilkłam i odpowiedziałam ze złym uśmiechem: „Tylko nie ucz mnie życia. Nie muszę prosić cię o pozwolenie. To jest moje dziecko i muszę wybrać dla niego imię!" Potem wyszłam z gabinetu, trzaskając drzwiami. Co za wpadka!

Nie chciałam słuchać wykładów...

Co więcej, mogę łatwo wystawić akt urodzenia bez pomocy z zewnątrz. To prawda, że ​​historia powtórzyła się w urzędzie stanu cywilnego. Pracownik spojrzał na mnie i zapytał: „Czy na pewno chce pani wybrać to imię?”. Nie wytrzymałam i rzuciłam się na niego. Zagroziłam mu, że wezwę władze, jeśli nie będzie dalej wykonywać swojej pracy.

Po wydaniu było kilka problemów do rozwiązania. Po pierwsze, zamieszkać w mieszkaniu mamy, bo nie miałam dokąd pójść. Po drugie, iść do prawnika i dowiedzieć się, jak mogę otrzymać alimenty.

Najbardziej irytujące jest to, że moja mama też nie rozumie mojego wyboru imienia dla jej syna: „Jak mogłaś nazwać dziecko tak okropnym imieniem? Czy myślałaś o przyszłości swojego syna? Wyobraź sobie, co go czeka w przedszkolu, szkole. Co się stanie, gdy wstąpi do wojska? Po prostu go wyśmieją! Ile kompleksów generuje źle dobrane imię! Pomyśl jeszcze raz, córko”.

Naprawdę nie chciałam walczyć z mamą, ale nie miałam wyboru. Powiedziałam jej wszystko, co myślę o tej sytuacji, ale moja mama nie odpuściła: „Tak, jesteś po prostu egoistką! Pomyśl o tym, jak twój syn dostanie pracę, założy rodzinę. Ciekawe, jakie drugie imię będą miały jego dzieci? Jak to zabrzmi? Angelina, rujnujesz życie dziecka!”

Kulminacją sytuacji był moment, w którym usłyszałam, jak moja mama zwraca się do mojego synka - ty mój malutki króliczku, nie wyobrażam sobie twoich przyszłych kłopotów... Bogodar... Piękne masz imię, ale świat nie jest już gotów na stare słowiańskie imiona... - te słowa przekonały mnie do zmiany zdania. Gdy pojawiłam się w urzędzie ponownie, trafiłam na tego samego urzędnika, co poprzednio. Przeprosiłam za swoje zachowanie i poprosiłam o zmianę imienia synka z Bogodara na Bogumiła. W sumie, Boguś to lepsze zdrobnienie niż Bogodaruś, prawda?

O tym pisaliśmy jakiś czas temu: "Dom matki omijam szerokim łukiem. Miejscowi mnie potępiają, ale wiem, że tak trzeba"

Kiedy przybywam do mojej rodzinnej wioski, od razu idę do ojca i omijam dom mojej matki szerokim łukiem. Sąsiedzi patrzą na mnie z potępieniem, ale wiem, że postępuję słusznie. W końcu moja mama jest winna temu, że wszystko tak się potoczyło.

Moi rodzice żyli w doskonałej zgodzie przez wiele lat, a raczej tak myślałam. Kiedy dostałam się na uczelnię i wyjechałam na studia do stolicy, moja matka opuściła ojca. Okazało się, że od dłuższego czasu miała romans na boku i w końcu postanowiła zostawić męża dla innego.

Miała wtedy 45 lat, a mój tata 50... Matka błagała, żebym ją zrozumiała. Tłumaczyła, że zakochała się naprawdę, nie może nie słuchać swojego serca. Jednak nie mogłam zaakceptować tego, co się stało. Najgorsze jest to, że mój ojciec musiał się wprowadzić do swoich rodziców, nie miał własnego mieszkania. Tak, i skąd, jeśli wszystko w życiu robił dla dobra rodziny...

Skończyłam studia, znalazłam dobrą pracę i wyszłam za mąż. Mieszkam w stolicy i staram się odwiedzać ojca w każdy weekend. Pomagam, jak tylko mogę. Po prostu jest mu teraz ciężko. On sam nie jest już młody, więc musi też opiekować się starszymi rodzicami.

Cóż, moja mama żyje długo i szczęśliwie. Gdy tylko zaczęła mieszkać ze swoim nowym wybrankiem, okazało się, że jest w ciąży. Mama miała szczęście i urodziła zdrową dziewczynkę. Wiem tylko, że nazywali ją Sylwia. Ale nigdy nie widziałam dziecka.

Od tego czasu minęło 7 lat. Chciałbym zabrać ojca do miasta, ale on nie chce. Mówi, że całe jego życie mija w wiosce i tutaj się skończy. I tak bardzo mnie boli, gdy widzę jego oczy pełne tęsknoty za każdym razem, gdy przychodzę… Wiem, że nigdy nie wybaczy mojej matce.

Popularne wiadomości teraz

Wróbel wpadł do okna, do mieszkania lub domu. Co oznacza ten znak

Nowe, zaskakujące informacje na temat stanu zdrowia córki Ewy Błaszczyk. Jest nadzieja

Sensacyjne wyznanie księdza, który przyjaźnił się z Anną Jantar. Gdyby nie żarliwa modlitwa doszłoby do wielkich łez

Nezwykła przeszłość Dagmary Kaźmierskiej. Jaką tajemnice skrywa gwiazda

Pokaż więcej