Jakiś miesiąc temu poszłam na zakupy i zostawiłam bliźniaki w domu. Nie chciałam ich zabierać, a potem uspokajać w sklepie, bo zaczną prosić, by coś im kupić. W zasadzie w niczym ich nie ograniczam, mogę je rozpieszczać, ale w tym czasie zostało już niewiele pieniędzy przed pensją.

Krótko mówiąc, zostawiłam dzieci w domu

Włączyłam telewizor, posadziłam ich obok z herbatą i herbatnikami i powiedziałam, żeby się nie wygłupiali. Idę do sklepu na dziesięć minut i zaraz wracam. Potrzebowałam mąki i jajek. Dzieci chciały naleśniki.

Wyszłam. Po powrocie widzę przed drzwiami sąsiadów i teściową. Jak się okazało, teściowa postanowiła nas odwiedzić, nie uprzedziła, zapukała, dzieci podeszły i powiedziały babci, że ich mama wyszła, i zabroniła nikomu otwierać drzwi. Zaczęła lamentować, chwytać się za serce, pukać do sąsiadki, w wyniku czego wezwali różne służby, w tym komendanta powiatowego.

Oczywiście nie chodziło już o naleśniki. Jednocześnie musiałam się tłumaczyć opiece społecznej aż do wieczora. Zaliczyli nas do kategorii rodzin dysfunkcyjnych. Powiedzieli, że jeśli skarga wpłynie ponownie, rozpoczną procedurę pozbawienia praw rodzicielskich. Dodali, że zgodnie z literą prawa nie mam prawa zostawiać dzieci samych do dziesiątego roku życia. Czy oni żartują?

Odkąd pamiętam, rodzice zostawiali mnie w domu w każdym wieku i jakoś przeżyłam. Byłam urażona przez teściową za to, co zrobiła. Pod moją nieobecność nic strasznego się nie wydarzyło. Powiedziałam mężowi, by poprosił matkę, żeby nas więcej nie odwiedzała. Potrzebuję czasu, żeby się uspokoić.

Mąż jednak oznajmił mi, że sama sprowokowałam ten konflikt. Nie powinnam wychodzić bez dzieci. Ciekawe! Niech przychodzą i siedzą z dziećmi, podczas gdy ja próbuję wszystko utrzymać w ryzach.

O tym się mówi: Z życia wzięte. Szwagierka pożyczyła od nas dużą sumę pieniędzy, a teraz nie chce jej oddać. Nie wiem co robić

Nie przegap: Chciał zamienić "staruszkę" na młodą: "Mam tylko 30 lat, nudzę się tobą. Stopniowo zmieniasz się w starą kobietę"

Zerknij tutaj: Mąż chciał mieć osobny budżet. Żona się zgodziła i wszystko mu policzyła. Kiedy otrzymał rachunek za usługi od żony, był zaskoczony