Tak, jak mogliśmy wszyscy przypuszczać, jeden z najważniejszych dni w życiu pary młodej Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego został zmasakrowany przez przesiadujących w krzakach fotoreporterów, którzy niczym uporczywe muchy obsiedli młodą parę i gości weselnych.
Panna młoda nie kryła wściekłości
Nie ulega wątpliwości, że ich slub stał się tak głośną imprezą, że nikt z uczestników z parą młodą na czele nie był w stanie swobodnie cieszyć się magią tego dnia.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Joanna Opozda-Królikowska opisała w obszernym poście na swoim koncie na Instagramie, jak wyglądał dzień ich ślubu, od czego zaczęła się katastrofa i jak się skończyła nieuczciwość pewnych osób...
Wyświetl ten post na Instagramie.
Mnóstwo zdjęć zaczęło krążyć po Internecie, zanim wesele dobiegło końca. Nie dość, że jeden z gości weselnych bez autoryzacji wrzucił na social media zdjęcie z wesela w jego trakcie, to większe "zło" czaiło się w krzakach z aparatami fotograficznymi jeszcze długo po uroczystości!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Aktorka w gorzkich słowach opisała całą sytuację od samego początku, gdy ktoś postanowił opchnąć mediom zaproszenia na ślub i wesele - Jak widać na załączonych zdjęciach, przeżywamy z Antkiem najważniejszy dzień w naszym wspólnym życiu a mimo to nie jesteśmy uśmiechnięci i zadowoleni... - Choć narzeczeni próbowali zmylić upartych paparazzich zmianą godziny ślubu w kościele, to i tak pierwszymi osobami spotkanymi przed kościołem byli właśnie fotoreporterzy.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Katarzyna Cichopek już bez męża pręży swoje ciało na wakacjach. Aktorka coraz szczuplejsza
Historia związku Montserrat Caballe z mężem jest najbardziej wzniosła na świecie
Wróbel wpadł do okna, do mieszkania lub domu. Co oznacza ten znak
Nowe, zaskakujące informacje na temat stanu zdrowia córki Ewy Błaszczyk. Jest nadzieja
Ani młodej parze, ani przybyłym gościom nie było dane cieszyć się w pełni tymi magicznymi momentami - (...) Niestety fotoreporterzy pochowali się w krzakach(!) i robili zdjęcia z ukrycia do białego rana - nam, oraz naszym gościom którzy w większości byli ludźmi prywatnymi i na pewno sobie tego nie życzyli. (...)
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Zaginął 54-letni mężczyzna. Wyszedł z domu 15 lipca i do tej pory nie wrócił. Policja apeluje o pomoc w poszukiwaniach