- Teść oddał samochód, ma już piętnaście lat, jej czas się kończy, a ona nie jest zarejestrowana u nas. Mieszkanie, w którym mieszkamy też jest obce - babcie i dziadek, teściowa zabrała ich do siebie. Żyjemy na prawach ptaków. Teściowa błaga, aby niczego nie dotykać w mieszkaniu, inaczej babcia będzie zdenerwowana.

Nawet kryształu nie da się wyjąć z kredensu, więc żyjemy wśród dywanów i kieliszków... - No cóż, mistrzu... Ale żyjesz za darmo. Możesz oszczędzać dla siebie. - Tak, oczywiście zaoszczędzisz tutaj na tej daczy! - lamentuje Eugenia. - Masz też daczę? - Tak, nie z nami, ale z moją babcią ... Zwykła strona w SNT, sto kilometrów od obwodnicy Moskwy, letni dom, babcia i dziadek jeżdżą tam co roku w maju, mieszkają do jesieni. W weekendy zmieniamy się, ponieważ jesteśmy z chorym teściem. Zabieramy dla nich jedzenie, lekarstwa, odwiedzamy ich.

Nie chcą słyszeć o zostaniu w mieście na lato. W marcu zaczynają się już zbierać, cała rozmowa o daczy. Liczą dni, w których będzie można wyjechać... Szczerze mówiąc, dacze, teściowej są wszystkim obojętne, ale nie zostawisz starych ludzi samych! Musimy podróżować... Mój dziadek i babcia mają siedemdziesiąt sześć lat, są aktywnymi, pozytywnymi ludźmi, ale niestety wiek już zbiera swoje żniwo. Jednocześnie sami nie chcą "robić zniżek" na swój wiek. W upale, jak w młodości, kopią, ciągną, koszą, odchwaszczają. Potem padają z nóg, źle się czują i uspokajają, że zażyją tabletki i wszystko będzie dobrze...

Jeśli będziemy leżeć w mieście i siedzieć przed telewizorami, umrzemy szybciej! Sądząc po liczbie pustych miejsc, które każdej jesieni trzeba wyjąć z daczy, starzy ludzie nie umrą bardzo długo. Jesteśmy pewni, że w domku letniskowym będą mieszkać jeszcze przez wiele lat. Co więcej, mają kogoś do pomocy - zarówno dzieci są w pobliżu, jak i wnuki, a prawnuczka urodziła się rok temu, ku wielkiej radości babci i dziadka. - Przyjedź do nas na lato z dzieckiem! - przekonują Eugenię starzy ludzie. - W ogrodzie jest świeże powietrze, las, rzeka, witaminy. Eugenia grzecznie odmawia spędzenia lata z roczną córką wśród łąk i lasów - na daczy nie ma warunków, a poza tym pracuje. Dzięki pandemii nie poszła na urlop macierzyński, ale pracuje zdalnie. Do pracy potrzebne jest dobre połączenie internetowe, z którym w wiosce nadal występują problemy.

Ale praca żony wnuka nie jest traktowana poważnie przez dziadków. Co to za praca, jeśli Zhenya jest w domu cały dzień! Poza tym ma małe dziecko, a matki z rocznymi dziećmi nie pracują. Tak więc dosłownie każde spotkanie rozpoczyna tę rozmowę: zostań z dzieckiem! Odpocznij, oddychaj powietrzem! I za każdym razem musisz odmówić, żeby nie urazić. - Ale w tym roku - jest gorzej - skarży się Eugenia.

- Mąż uznał, że trzeba przynosić wodę do domu, mówią, starsi już tam są przez cały tydzień sami, ale tak naprawdę nie mają wygód. Dowiedzieliśmy się tutaj o wierceniu studni, gromadzeniu wody w domu, układaniu systemu zaopatrzenia w wodę - przynajmniej trzeba zapłacić czterysta tysięcy rubli ... Mówię do mojego męża, George'a, jesteś oligarchą, czy co, po co wydawać takie pieniądze? Ty i ja, mówię, toczymy się, nawiasem mówiąc, mamy dziecko!

I nawet w rzeczywistości nie ma mieszkania. - No tak, jest wystarczająco dużo zmartwień, gdzie potrzebne są pieniądze ... - To wszystko! A potem, mówię, osądźcie sami, starsi ludzie, jak długo jeszcze będą chodzić do tej daczy? No, rok, no, dwa i tyle! Więc George obraził się na mnie z tego powodu! Ty, mówi, mieszkasz w mieszkaniu starych ludzi i nie chcesz im pomagać, to niemożliwe! I niech żyją długo! A potem w tej daczy rodzice spotkają starość!..

George planuje wziąć pieniądze z ich całkowitych oszczędności na mieszkanie – i to na biznes, nie tylko w ten sposób. Eugenia jest na urlopie macierzyńskim nie po to, by orać pole. Ale mąż myśli inaczej: są zobowiązani pomagać starszym ludziom i to nie tylko dlatego, że opuścili swoje mieszkanie, ale po prostu jest to dziadek i babcia. W ósmej dekadzie muszą im zapewnić komfort, kropka! Według umysłu należało to zrobić dużo wcześniej, ale lepiej późno niż wcale. Zaaranżuj wodociąg, toaletę, wzmocnij dom, może pomyśl o ogrzewaniu… Czy zgadzasz się z Eugenią, że nie możesz wydawać rodzinnych pieniędzy na pomoc starszemu pokoleniu, jeśli ani jednej sprawy życiowej nie rozwiązało się samodzielnie?

Musimy kupić nasze mieszkanie, dokonać napraw, zmienić samochód, póki jeszcze się do końca nie rozsypał. I dopiero wtedy, jeśli starczy Ci sił, pomóc babci i dziadkowi. Ogólnie rzecz biorąc, czy wnuki nie powinny tego robić, zamiast rodziców? A może mąż ma rację: osiedliwszy się w mieszkaniu starych ludzi, wypchnij ich do zupełnie nieodpowiedniej daczy - na dole? Minimalne udogodnienia, jakie powinny zapewnić wnuki? Jak ci się podoba ta sytuacja? Co myślisz?

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ciężkie czasy dla kierowców? Fiskus nosi się z zamiarem wprowadzenia nowego rodzaju mandatów. Czy to oznacza “500 minus”? Sprawa przesądzona

Jak informował portal „kraj.life”: Marta Manowska postanowiła zrobić coś naprawdę szalonego i wyjawiła, jak bardzo jest szczęśliwa! Gwiazda telewizji ma powody do zadowolenia

Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Niebywale smutny Franciszek Pieczka przekazał poruszające wiadomości. Sytuacja jest podbramkowa. Aktor dosłownie nie wie, co ma dalej robić

 

Popularne wiadomości teraz

"Mój ukochany jedyny syn chce mnie zostawić bez dachu nad głową": Nalega, abym sprzedała mieszkanie i pomogła mu rozwiązać problem mieszkaniowy.

Historia diamentu Titanica: dlaczego Rose wyrzuciła wisiorek za burtę

Nowe, zaskakujące informacje na temat stanu zdrowia córki Ewy Błaszczyk. Jest nadzieja

Sensacyjne wyznanie księdza, który przyjaźnił się z Anną Jantar. Gdyby nie żarliwa modlitwa doszłoby do wielkich łez

Pokaż więcej