Podczas gdy wszyscy moi koledzy z klasy szczęśliwie przystępowali do egzaminów wstępnych i przygotowywali się do gorączkowego życia na uniwersytecie, ja niestrudzenie pracowałam, aby zaoszczędzić pieniądze na moją edukację.

I w końcu, oczywiście, postawiłam na swoim. Ale niechęć do mojej matki była tak głęboko zakorzeniona, że ​​od tamtej pory nie chciałam jej więcej widzieć ani do niej dzwonić. A mimo to utrzymywałyśmy kontakt aż do ostatnich wydarzeń... Pewnego dnia dowiedziałam się, że dokładnie ta sama historia powtarza się z moim młodszym bratem Krzysiem. Dowiedziałam się tego nie od niego, ale od mojej matki.

Sama zadzwoniła i miała nadzieję, że wesprę ją w staraniach o usamodzielnienie brata. To była ostatnia kropla mojej cierpliwości. Ta sytuacja tak mnie rozzłościła, że ​​od razu powiedziałam mamie wszystko, co o niej myślę. Wszystko, co gromadziło się w mojej duszy od kilku lat, natychmiast przybrało formę werbalną.

Nie będę ukrywała, w niektórych wyrażeniach byłam zbyt surowa. Mama oczywiście była na mnie zła. A teraz chęć zakończenia komunikacji stała się wzajemna. Jednak nie żałuję tego, co powiedziałam. Mimo że sama radziłam sobie ze wszystkimi problemami, było to dla mnie bardzo trudne.

Najbardziej obraźliwe nie jest nawet to, że moja mama nie płaciła za moje studia. I fakt, że nie zdawała sobie sprawy, że się myliła i teraz historia znów się powtarza z moim bratem.

I to nie jest tak, że nie ma pieniędzy. Ona po prostu nie chce tego robić. Mama zawsze miała dość pieniędzy nie tylko na niezbędne, ale także na osobiste zachcianki. Ale nasze pragnienia nigdy nie były brane pod uwagę ...

Zerknij też tutaj: "Mój mąż zabrania mi komunikować z mamą. Mówi, że moja matka źle go traktuje, a ja do niej piszę, więc jestem po jej stronie"

Nie przegap tego: Otworzyłam serce przed moją przyjaciółką, a ona mnie zdradziła. Po naszej rozmowie cała wieś znała moje sekrety

O tym warto rozmawiać: "Postanowiłam pochwalić się córce mieszkaniem, które dla siebie kupiłam. Nie zareagowała tak, jak oczekiwałam"